Oszczędności, przyjazna dla pacjentów organizacja, lepszy dostęp do specjalistów i diagnostycznego sprzętu. To główne argumenty zwolenników łączenia szpitali i przychodni. Niektóre samorządy wojewódzkie, które już przeszły ten proces zachwalają pomysł, radzą iść w ich ślady. Ale są też wątpliwości. Może lepiej, zamiast łączyć i pozostawiać w rękach samorządu, przekształcić placówki w spółki? Wprawdzie dostępność do lekarzy i badań się zwiększy, ale czy łączone placówki są technicznie do tego przygotowane, czy nie przepadnie gdzieś np. informacja o leczeniu pacjenta. Sceptycy zastanawiają się też, czy nie ważniejsze od fuzji, (której przygotowanie i proces przekształceń jest dosyć czasochłonny), jest skupienie się na lobbowaniu za przyjęciem nowej koncepcji wyceny świadczeń medycznych. Zwłaszcza że w tle połączeń są opory ze strony pracowników, a niekiedy też mieszkańców. Sprawa jest otwarta. Mimo to kolejne samorządy decydują się na konsolidację placówek. Opracowała Monika Górecka-Czuryłło.
.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję