Kryterium geograficzne będzie uwzględniane przy ograniczaniu listy porodówek. Tak wynika z raportu z konsultacji publicznych projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Resort zdrowia chce uwzględnić uwagi m.in. Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych dotyczące kryterium geograficznego.

Zgodnie z pierwotną propozycją Ministerstwa Zdrowia kluczowym kryterium kwalifikacji oddziałów położniczych była minimalna liczba odebranych porodów. W uzasadnieniu do projektu pojawiła się liczba 400 porodów rocznie. To kryterium spotkało się z krytyką dyrektorów szpitali. W toku konsultacji Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych wskazał, że „zmiana doprowadzi do konsolidacji oddziałów w dużych jednostkach szpitalnych przy pozbawieniu pacjentów opieki zdrowotnej pozostającej dla nich w rozsądnej odległości. Spowoduje odpływ specjalistów m.in. z zakresu ginekologii i położnictwa do dużych ośrodków, co wykazane jest także w ocenie skutków regulacji, poprzez koncentrację świadczeń i profilowanie szpitali oraz konsolidację zasobów”.

Fundacja Rodzić po Ludzku zauważyła zaś, że ograniczenie liczby szpitali ze względu na niespełnianie kryterium liczby porodów może skutkować znacznym pogorszeniem dostępności opieki okołoporodowej, szczególnie w mniejszych miejscowościach i regionach o trudniejszym dostępie do infrastruktury medycznej.

Resort zdrowia przyjął te argumenty. Nie zgadza się natomiast na wprowadzenie parametru czasu, w którym świadczeniodawca pozostawał w gotowości do przyjęcia porodów przy wycenie świadczeń.

Ministerstwo Zdrowia nie zgodziło się też z postulatami, żeby dla programów naprawczych były przewidziane różne wzory uwzględniające specyfikę placówek. Ma być jeden, uniwersalny. Szpital w Iławie podczas konsultacji zgłosił, że opracowanie jednego wzoru programu dla wszystkich zakładów opieki zdrowotnej nie uwzględni specyfiki każdego z nich, np. szpitala specjalistycznego czy powiatowego.

Śląski Uniwersytet Medyczny chciał z kolei poprawić to, jak ma być liczona strata placówki przy sporządzaniu programów naprawczych. Chodziło o sytuacje, w których w placówce wystąpiła niewielka strata, która w całej działalności szpitala nie jest niebezpieczna z uwagi na zachowany bezpieczny poziom innych wskaźników ekonomicznych (np. płynność), lub gdy strata była mniejsza niż koszty amortyzacji środków trwałych finansowanych z własnych funduszy. Uwaga została częściowo uwzględniona – obowiązek sporządzania programu naprawczego powstanie w przypadku wystąpienia straty netto wyższej niż 1 proc. przychodów z uwzględnieniem amortyzacji. ©℗