Aby otrzymać receptę na niektóre leki albo skierowanie na badania obrazowe, nie trzeba będzie iść do lekarza. O takie rozszerzenie swoich uprawnień zabiegają fizjoterapeuci. Choć kierunek zmian nie jest jeszcze przesądzony, Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że trwają prace nad nowelizacją ustawy o zawodzie fizjoterapeuty (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1213). Analizowany jest m.in. katalog kompetencji osób wykonujących ten zawód. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację poselską Marceliny Zawiszy, wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy.
Starzejące się społeczeństwo
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami fizjoterapeuta ma np. prawo wglądu w dokumentację medyczną pacjenta, ale nie może wystawiać zwolnień lekarskich, recept, skierowań na badania oraz wykonywać zabiegów inwazyjnych.
– W Wielkiej Brytanii fizjoterapeuci po odpowiednim przeszkoleniu mają prawo wypisywać skierowania na badanie obrazowe lub recepty na podstawowe leki przeciwbólowe. W Szwecji, Norwegii i Holandii magister fizjoterapii z odpowiednim przeszkoleniem może wystawiać skierowania na badania obrazowe. Takie uprawnienia skracają kolejki – przekonuje w interpelacji Marcelina Zawisza.
Do podobnego rozszerzenia uprawnień dążą polscy fizjoterapeuci.
– Starzejące się społeczeństwo i zmiany organizacji opieki zdrowotnej wyraźnie wskazują na potrzebę wykorzystania fizjoterapii w szerszym zakresie. Nie chcemy nikomu odbierać uprawnień. Chodzi o to, by pacjent nie krążył między fizjoterapeutą a lekarzem i jak najszybciej uzyskał pomoc. W przypadku urazów i rehabilitacji po operacjach każdy dzień ma znaczenie – mówi Hanna Kowalewska, wiceprezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów. I podaje przykłady – przy jonoforezie i ultradźwiękach podaje się lek przeciwzapalny, który jest na receptę. Tak samo przy niektórych ćwiczeniach potrzebne są leki przeciwbólowe.
– Warto, by fizjoterapeuci przepisywali leki, ale wyłącznie te niezbędne do udzielania świadczeń fizjoterapeutycznych. Nie chcemy wchodzić w kompetencje lekarzy. Wiele się ostatnio mówi o zespołach interdyscyplinarnych i o tym, by lekarze, fizjoterapeuci, inni medycy i asystenci medyczni wzajemnie się wspomagali – mówi Hanna Kowalewska.
Dodaje, że w 2021 r. zmieniono program specjalizacji dla fizjoterapeutów. W rezultacie obecnie uczy się ich wykonywania świadczeń, do których nie są uprawnieni. Ich umiejętności, choć potwierdzone egzaminem państwowym, nie są w pełni wykorzystywane. Ani ustawa, ani rozporządzenie ministra zdrowia z 2018 r. w sprawie szczegółowego wykazu czynności zawodowych fizjoterapeuty (Dz.U. poz. 1319) nie pozwalają np. wykonywać stymulacji śródmięśniowej (dry needling – suche igłowanie). To metoda zalecana przez WHO w przewlekłych bólach dolnego odcinka kręgosłupa. Obecnie fizjoterapeuci nie mogą jej wykonywać, bo podczas tego zabiegu dochodzi do przerwania ciągłości skóry. Hanna Kowalewska podkreśla też, że powinni oni móc zlecać wykonanie i oceniać badania elektrodiagnostyczne dla potrzeb fizjoterapii.
Niewykorzystany potencjał
– Chcemy, by na nowo określono, jakie są kompetencje fizjoterapeuty na poziomie podstawowym (technika lub z dyplomem licencjata), rozszerzonym (magistra) i specjalisty (po specjalizacji). Jesteśmy medykami mającymi wiedzę i kompetencje, które warto zagospodarować. Ważne są też zmiany w koszykach świadczeń gwarantowanych – mówi wiceprezes Kowalewska.
– Kluczowy postulat to wprowadzenie możliwości, by fizjoterapeuci mogli pełnić funkcję kierowników badań klinicznych, co obecnie jest zarezerwowane wyłącznie dla lekarzy. Fizjoterapeuci pomimo wysokiego poziomu kształcenia nadal nie mogą w pełni wykorzystać swojego potencjału w systemie ochrony zdrowia, co jest niepokojące w kontekście niedoboru lekarzy specjalistów w rehabilitacji medycznej. W ostatnich latach widzimy, jak rozszerza się kompetencje pielęgniarek i innych zawodów medycznych – dodaje Dariusz Jasiński z Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.
Potrzeby rozszerzania uprawnień fizjoterapeutów nie widzą lekarze.
– Rozumiemy, że ministerstwo chce uatrakcyjnić zawód fizjoterapeuty, ale naszym zdaniem zakres uprawnień nie powinien się zmieniać. Przykładowo pielęgniarki nie korzystają z możliwości wystawiania recept, bo nie chcą brać za to odpowiedzialności – mówi Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy NIL. Podkreśla też, że należy urealnić wycenę świadczeń fizjoterapeutycznych. Tylko to sprawi, że dostęp do fizjoterapii na NFZ będzie szybszy, a specjaliści będą chcieli pracować w przychodniach, a nie w prywatnych gabinetach czy siłowniach.
– Wypisywanie recept pozostawmy lekarzom. Ordynując lek, trzeba ocenić całe zdrowie pacjenta, sprawdzić, czy leki nie wejdą w interakcję. Można natomiast dyskutować nad wystawianiem przez fizjoterapeutów skierowań na badanie RTG, metodą tomografii komputerowej czy rezonansu magnetycznego – mówi z kolei Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. ©℗
Uprawnienia fizjoterapeutów
Wykonywanie zawodu fizjoterapeuty zgodnie z ustawą polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w szczególności na:
■ diagnostyce funkcjonalnej pacjenta;
■ kwalifikowaniu, planowaniu i prowadzeniu fizykoterapii;
■ kwalifikowaniu, planowaniu i prowadzeniu kinezyterapii;
■ kwalifikowaniu, planowaniu i prowadzeniu masażu;
■ zlecaniu wyrobów medycznych,
■ dobieraniu do potrzeb pacjenta wyrobów medycznych i nauczaniu posługiwania się nimi;
■ prowadzeniu działalności fizjoprofilaktycznej, polegającej na popularyzowaniu zachowań prozdrowotnych oraz kształtowaniu i podtrzymywaniu sprawności i wydolności osób w różnym wieku w celu zapobiegania niepełnosprawności;
■ wydawaniu opinii i orzeczeń odnośnie do stanu funkcjonalnego osób poddawanych fizjoterapii oraz przebiegu procesu fizjoterapii;
■ nauczaniu pacjentów mechanizmów kompensacyjnych i adaptacji do zmienionego potencjału funkcji ciała i aktywności. ©℗