Rząd opóźnia wdrożenie kolejnego systemu informatycznego. Najpierw dotyczyło to e-faktur, teraz także zdalnej rejestracji do specjalistów.

E-rejestracja do lekarzy była jednym ze stu konkretów Koalicji Obywatelskiej na pierwszych 100 dni rządu. Miała rozwiązać problem odwoływanych wizyt, a także skrócić kolejki do lekarzy. Nowego systemu nie będzie jednak nie tylko w pierwszych miesiącach po zaprzysiężeniu, ale nawet w tym roku. Tak wynika z materiałów, które posłom sejmowej komisji zajmującej się tym tematem przesłało Ministerstwo Zdrowia.

O informację dotyczącą e-rejestracji wnioskowali zgodnie z regulaminem Sejmu posłowie PiS. Chcieli sprawdzić, na ile obietnice z kampanii wyborczej mają pokrycie w rzeczywistości. Na dziś jest wyznaczone posiedzenie komisji, na którym temat ma być omawiany. O sprawie pierwszy pisał Rynekzdrowia.pl.

W materiałach dla posłów, z którymi zapoznał się DGP, minister Izabela Leszczyna przekonuje, że systemowi „nadała priorytet”, a zespół składający się z ekspertów MZ, Centrum e-Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia pracuje nad nim od grudnia. Jednak z pisma wynika też, że wdrożenie będzie możliwe dopiero w kwietniu 2025. I to nie dla wszystkich specjalistów, a jedynie wybranych przez ministra zdrowia. Kolejne kategorie usług medycznych mają być dodawane w przyszłości, na mocy rozporządzeń MZ.

Wcześniej, od czerwca 2024, ma być prowadzony pilotaż e-rejestracji. Udział w nim ma być dobrowolny dla podmiotów leczniczych. Jeszcze w tym tygodniu resort ma przekazać projekt rozporządzenia do konsultacji zewnętrznych. „Wdrożenie centralnej e-rejestracji jako ogólnopolskiego, obligatoryjnego i jedynego mechanizmu umówień na świadczenia zdrowotne będzie wymagało zmian organizacyjnych we wszystkich podmiotach medycznych oraz dostosowania wykorzystywanych przez te podmioty systemów teleinformatycznych. Z tych względów wnioski z pilotażu będą kluczowe dla realizacji przedsięwzięcia” – napisała do posłów Leszczyna.

Problem w tym – i przyznaje to w materiale dla posłów sama minister zdrowia – że poprzedni pilotaż takiego rozwiązania (prowadzony w latach 2022 i 2023) zakończył się fiaskiem. Według informacji Leszczyny z 29 zakwalifikowanych do niego placówek 18 odmówiło udziału. Pozostałe zrealizowały „jedynie niewielkie ilości umówień pacjentów na wizyty”. Jak podaje minister, rejestracji pacjentów przez IKP praktycznie nie było. Czym nowy pilotaż ma się różnić od poprzedniego? Nie wiadomo. Być może minister wyjaśni to dziś osobiście posłom.

Chcieliśmy zapytać o zdanie w sprawie e-rejestracji przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia. Bartosz Arłukowicz (KO) odmówił jednak komentarza do czasu, aż zakończy się posiedzenie.

– Nie jestem zdziwiony tym, że wdrożenie systemu zostało przesunięte. Wszystkie wdrożenia systemów informatycznych za czasów tego rządu to katastrofa – mówi nam za to Przemysław Wipler (Konfederacja), również członek komisji. Przypomniał, że na początku maja posłowie nie głosowali nad przesunięciem Krajowego Systemu E-Faktur do 1 lutego 2026 r. (system miał zacząć działać w lipcu tego roku).

W 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej znalazło się 11 obietnic dotyczących zdrowia. Poza e-rejestracją było to m.in. bezpłatne znieczulenie przy porodzie, zniesienie limitów NFZ w leczeniu szpitalnym, dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych czy przywrócenie finansowania in vitro z budżetu państwa. Zrealizowano jedynie ostatnią obietnicę. ©℗