Obowiązujący w Polsce system szczepień obowiązkowych jest bezpieczny i działa sprawnie – oceniła NIK w opublikowanym w piątek raporcie. Izba wskazała jednocześnie, że katalog szczepień powinien być rozszerzony i unowocześniony.
Najwyższa Izba Kontroli przypomniała, że od kilku lat popularność zyskuje tendencja do unikania szczepień. Wyszczepialność nadal jest jednak wysoka. NIK ocenia, że liczba osób uchylających się od obowiązku szczepień nie zagraża bezpieczeństwu epidemiologicznemu; wymaga jednak stałego monitorowania.
Szczepienia ochronne, jak podkreślono w raporcie NIK, są najskuteczniejszą znaną profilaktyką chorób zakaźnych, kształtują także odporność całej populacji, zapewniając ochronę również tym osobom, które nie mogły zostać zaszczepione.
Dlatego, jak wskazuje Izba, bardzo ważne wydaje się utrzymanie obowiązkowego systemu szczepień. Dla większości chorób przyjmuje się, że odporność populacyjną osiąga się przy zaszczepieniu co najmniej ok. 95 proc. populacji. W Polsce odsetek osób zaszczepionych na choroby zakaźne objęte obowiązkiem szczepień jest obecnie wystarczającym zabezpieczeniem przed szerzeniem się chorób zakaźnych – wskazuje NIK.
NIK podała, że od kilku lat obserwujemy niebezpieczną tendencję spadku liczby szczepień. W latach 2011- 2014 liczba osób uchylających się od obowiązkowych szczepień wzrosła ponad dwukrotnie: z ok. 5 tys. do ponad 12 tys. osób. Według wstępnych szacunków Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny w 2015 r. nie zaszczepiono 16,7 tys. dzieci.
Izba zwraca uwagę, że dane Państwowej Inspekcji Sanitarnej i NIZP-PZH o uchylających się od obowiązkowych szczepień mogą być niekompletne, bo lekarze nie zawsze przekazują takie dane. Dane dotyczące uchylających się od szczepień mogą też nie uwzględniać dzieci, które na dłużej wyjeżdżają razem z rodzicami za granicę.
NIK zwraca uwagę że zdaniem NIZP-PZH, sugestie o konieczności i możliwości ograniczenia szczepień ze względu na spadającą liczbę zachorowań są niesłuszne, zmniejszenie zapadalności na część chorób jest bowiem konsekwencją wdrożenia obowiązkowego systemu szczepień. Istnieje ryzyko i prawdopodobieństwo, że przerwanie tego łańcucha mogłoby doprowadzić do powrotu zachorowań (np. w Szwecji, Japonii i Wlk. Brytanii zaobserwowano powrót krztuśca).
Minister Zdrowia prawidłowo przeprowadzał zakupy szczepionek do programu szczepień ochronnych ze środków budżetowych – uważa Izba. Zwraca jednak uwagę, że system ten w dużej mierze finansowany jest przez rodziców.
Co roku około 60 proc. dzieci (do 18 miesiąca życia) szczepionych jest przeciwko: błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis i haemophilus influenzae typu b przy zastosowaniu nowoczesnych szczepionek wysoko skojarzonych, tzw. 5w1 lub 6w1. Zakupy te finansowane są przez rodziców, rezygnujących ze szczepionek kupowanych przez ministra zdrowia, wymagających większej liczby wkłuć: w schemacie szczepień do drugiego roku życia w przypadku szczepionek ministerialnych jest 14 wkłuć, a 5w1 jest 7 wkłuć, w przypadku 6w1 - 5 wkłuć.
Jak sygnalizuje NIK, dzięki takiej postawie rodziców, planując zakup szczepionek na kolejne lata Ministerstwo Zdrowia nie musi uwzględniać wszystkich dzieci podlegających obowiązkowym szczepieniom, prognozując że część z nich, podobnie jak co roku, zdecyduje się na indywidualny zakup szczepionek wysoko skojarzonych. W raporcie wskazano, że stanowi to istotne odciążenie budżetu państwa. Zaznaczono jednak, że gwarancję wykonania bezpłatnego szczepienia, preparatami kupionymi przez ministerstwo w ramach systemu szczepień ochronnych miało każde dziecko.
W ocenie NIK warunki zakupu szczepionek oraz standardy ich dostawy i przechowywania gwarantowały w kontrolowanym okresie bezpieczeństwo zdrowotne szczepionym dzieciom. Warunki, w jakich prowadzono szczepienia w zdecydowanej większości kontrolowanych placówek minimalizowały ryzyko wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Wykrywanie i eliminowanie ewentualnych nieprawidłowości, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu szczepionych dzieci zapewniał także system kontroli prowadzonych u świadczeniodawców przez Państwową Inspekcję Sanitarną - uznała NIK.
Z ustaleń kontroli NIK wynika jednak, że wciąż jeszcze nie wszyscy lekarze przestrzegali terminu i obowiązku przekazania informacji o odczynach poszczepiennych. Jednocześnie zauważalny wzrost odnotowanych przypadków odczynów poszczepiennych tłumaczony jest zwiększeniem czułości systemu zabezpieczeń i wzrostem świadomości części lekarzy o obowiązku ich zgłaszania.
Liczba zgłoszonych niepożądanych odczynów poszczepiennych zwiększyła się w latach 2011-2014 ponad dwukrotnie: z 1136 do 2346 przypadków. W kategorii odczynów ciężkich liczba wahała się między 8 (2011r.) a 6 (2014r.). Zaobserwowano wzrost liczby zgłoszonych odczynów poważnych (odpowiednio z 91 do 125) i lekkich (z 1 037 do 2 215).
W ocenie NIK, konieczne jest doprecyzowanie przepisów, wskazujących sposób i termin informowania Powiatowych Inspektorów Sanitarnych o przypadkach niepożądanych odczynów poszczepiennych. Dotychczas bowiem lekarz, który stwierdzi wystąpienie odczynu, ma obowiązek zgłoszenia go do inspektorów w ciągu 24 godzin. Jednak wśród możliwych form kontaktu (m.in. pocztą elektroniczną, osobiście) jest także tradycyjna droga listowna.
Wszystkie kontrolowane podmioty, jak zauważa NIK, prowadziły działalność informacyjną i edukacyjną, dotyczącą szczepień ochronnych. Przykładem dobrej praktyki informowania o znaczeniu szczepień obowiązkowych jest strona internetowa Zaszczep w sobie chęć szczepienia, prowadzona przez Głównego Inspektora Sanitarnego.
Izba zwróciła się do ministra zdrowia o rozszerzenie katalogu obowiązkowych szczepień ochronnych o szczepienia przeciwko pneumokokom na całą populację dzieci oraz o uwzględnienie w szacowanym koszcie zakupu szczepionek do programu szczepień ochronnych w 2017 r. kosztu zakupu szczepionek przeciwko pneumokokom dla całej populacji dzieci oraz szczepionek wysoko skojarzonych (5w1) w szczepieniach przeciwko: błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis i haemophilus influenzae typu b.
Minister zdrowia – jak przekazała NIK - zadeklarował, że wnioski z kontroli zostaną uwzględnione w pracach nad rozporządzeniem ws. obowiązkowych szczepień ochronnych.
Rzeczniczka MZ Milena Kruszewska przekazała PAP w piątek, że obecnie toczą się prace nad rozszerzeniem obowiązkowych szczepień ochronnych. Od 2017 r. do obowiązkowego kalendarza szczepień ochronnych zostaną włączone szczepienia przeciwko Streptococcus pneumoniae – dla dzieci urodzonych od 1 stycznia 2017 r.
Projekt rozporządzenia ws. obowiązkowych szczepień ochronnych, jak wskazała, był w uzgodnieniach zewnętrznych do 29 marca 2016 r. Obecnie trwa analiza zebranych uwag.
W opublikowanym w Dzienniku Urzędowym Ministra Zdrowia 31 marca komunikacie Głównego Inspektora Sanitarnego ws. Programu Szczepień Ochronnych na 2017 r. wskazano w części dot. szczepień obowiązkowych, że „wariant szczepień z użyciem szczepionki wysokoskojarzonej DTaP-IPV-Hib stosuje się w przypadku dostępności do szczepionek wysokoskojarzonych.
W raporcie NIK wskazano, że od 1 stycznia 2017 r. obowiązek finansowania zakupu szczepionek do realizacji programu szczepień obowiązkowych przejdzie z Ministerstwa Zdrowia do NFZ. Zmiana ta, w ocenie NIK, daje możliwość poszerzenia i unowocześnienia Programu Szczepień Ochronnych. Z analiz NIK wynika, że zmiana, choć kosztowna, będzie korzystna.
MZ przygotowało już tymczasem projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i innych ustaw, którego celem jest przywrócenie dotychczasowych zasad finansowania zakupu szczepionek. Uzasadnieniem powrotu do zasad finansowania z budżetu państwa zakupu szczepionek w ramach programu obowiązkowych szczepień ochronnych jest, w ocenie autorów regulacji, przywrócenie zasady odpowiedzialności państwa za politykę zdrowotną, a w szczególności za prowadzenie działań profilaktycznych.