Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego (NPOZP) jest realizowany od 2011 r. i kończy się w tym roku. Resort planował zapisanie dotychczasowego NPOZP jako jednego z celów operacyjnych Narodowego Programu Zdrowia (NPZ), który ma być elementem ustawy o zdrowiu publicznym. MZ oceniało, że przyczyni się to do poprawy opieki psychiatrycznej. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowało środowisko psychiatrów.

W liście do posłów i senatorów prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego prof. Andrzej Rajewski ocenił, że propozycja likwidacji NPOZP przez przeniesienie go do NPZ obniża jego rolę i zakres kompetencji. "W proponowanej wersji obejmuje on tylko oddziaływania profilaktyczne, pomijając zupełnie problem koniecznej reformy organizacji leczenia i rehabilitacji psychicznie chorych" - czytamy w liście.

Małecka-Libera powiedziała PAP w czwartek, że w resorcie odbyło się w środę spotkanie z przedstawicielami środowiska psychiatrycznego, na którym zapadła decyzja, że NPZOP będzie miał swoją kontynuację. Jednocześnie realizowane ma być to, co dotyczy ochrony zdrowia psychicznego, a co zostało zapisane w NPZ. Wiceminister dodała, że ze 140 mln zł, które zaplanowano na realizację zadań NPZ, na ochronę zdrowia psychicznego przeznaczone będzie 25-30 mln zł. Zastrzegła, że to wstępna propozycja, która będzie jeszcze konsultowana.

"To wszystko, co było zapisane w Narodowym Programie Zdrowia, pozostaje dalej. Natomiast rozszerzyliśmy jeszcze działania, wsłuchując się w to, co mówili nam eksperci, psychiatrzy o obawach dotyczących NPOZP. (...) Oni chcieliby, żeby ich program był kontynuowany i co do tego się zgodziliśmy wczoraj, po dyskusji" - powiedziała.

Sekretarz Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego dr Maciej Matuszczyk ocenił w rozmowie z PAP, że NPOZP musi być kontynuowany, bo dotąd nie zostały zrealizowane jego zapisy.

"Głównym elementem programu jest określenie struktury świadczeń psychiatrycznych, które powinny być realizowane w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Te parametry się nie zmieniły. One cały czas nie są zrealizowane w takim stopniu, jak NPOZP określa" - powiedział.

Psychiatrzy od lat wskazują, że program nie jest właściwie realizowany, a w psychiatrii potrzebne są zmiany w kierunku przekształcenia modelu opieki stacjonarnej na model środowiskowy.

O nierealizowaniu NPOZP mówiła też rzeczniczka praw obywatelskich Irena Lipowicz. Wskazywała na to m.in. w ogłaszanym co roku przez RPO rankingu problemów, które stanowią największe zagrożenie z punktu widzenia przestrzegania praw człowieka i obywatela w naszym kraju.

Na początku sierpnia, podczas prac sejmowej komisji zdrowia, która rozpatrywała projekt ustawy o zdrowiu publicznym, Barbara Imiołczyk z Biura RPO wskazywała, że w ocenie Lipowicz ewentualne wykreślenie z systemu odrębnego NPOZP przyniesie "niepowetowane straty". Jak przekonywała, stanie się tak nie tylko dlatego, że zdjęta zostanie odpowiedzialność z rządu i parlamentu za koordynowanie i prowadzenie polityki w tym zakresie, ale zniszczone zostanie to, co w ostatnich latach się działo się w tym obszarze.

Ze sprawozdania z realizacji zadań NPOZP w 2013 r. wynika, że w ramach psychiatrycznej opieki w warunkach ambulatoryjnych udzielono świadczeń zdrowotnych 1 mln 460 tys. 168 osobom. Osób leczonych z powodu zaburzeń w dziennej opiece zdrowotnej było 38 tys. 304. W zakładach psychiatrycznych opieki stacjonarnej leczono 207 tys. 371 pacjentów.

Prezentując sprawozdanie w lutym br., Małecka-Libera wskazała też m.in., że samobójstwa stanowią siódmą przyczynę zgonów w Polsce. Podała, że nastąpił wzrost zamachów samobójczych z 5791 w 2012 r. do 8579 w 2013 r.

Konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dr Piotr Gałecki podkreślał wówczas, że wzrastający trend rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych obserwuje się nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Wskazywał, że liczba samobójstw jest obecnie w Polsce większa, niż liczba ofiar wypadków komunikacyjnych. Dodał, że codziennie w Polsce samobójstwo popełnia średnio 16 osób.