Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt kompleksowej nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Jest tylko jeden problem – może zabraknąć czasu na jej uchwalenie
Ministerstwo Zdrowia chce się wywiązać z obietnicy danej środowisku ratowników medycznych. Wciąż nie ma bowiem regulacji opisującej zasady wykonywania tego zawodu, mimo że urzędnicy pracowali nad nią od trzech lat. W maju ministerstwo kuchennymi drzwiami postanowiło uregulować zawód w zupełnie innej ustawie – o systemie informacji w ochronie zdrowia. Oburzyło to ratowników medycznych, którzy grozili nawet strajkiem. Wtedy resort obiecał im odrębną nowelę. Jednak z przepisów o ratownikach zawartych w zmienianej ustawie o systemie informacji w ochronie zdrowia się nie wycofał. W efekcie nowy projekt powiela zapisy z jego własnego przedłożenia, które są już w Sejmie.
Ratownicy popierają najnowszy projekt, bo resort zdrowia uwzględnił w nim rozwiązanie, o które zabiegali od lat. – Ministerstwo chce otworzyć furtkę do wykonywania zawodu poza systemem Ratownictwa Medycznego, czyli w podmiotach leczniczych, jednostkach ratownictwa górskiego, morskiego, górniczego, wodnego oraz podległych ministrowi spraw wewnętrznych, w tym także w wojsku. To jest duży plus tej ustawy, bo mamy wielu ratowników, którzy są bez pracy – podkreśla Edyta Wcisło, przewodnicząca Polskiej Rady Ratowników Medycznych.
Niestety, obie ustawy mogą trafić do kosza. – Nie wyobrażam sobie, żeby do końca kadencji udało się skończyć pracę nad tak potężną regulacją jak ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia, która ma 230 stron – zauważa Tomasz Latos, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Dodaje jednak, że mało prawdopodobne jest także uchwalenie nowelizacji przepisów o PRM, zgłoszonej właśnie przez resort zdrowia. Ma być ona opiniowana do 22 września, a następnie zostanie tylko miesiąc na jej procedowanie przez rząd, obie izby parlamentu i podpis prezydenta. Także ten projekt może więc nie wejść w życie.
Wskazuje na to jeszcze jedno. Konsultowana właśnie nowela zawiera także przepisy umożliwiające tworzenie centrów urazowych dla dzieci. Nowelizację ustawy o PRM (zawierającą bardzo podobne rozwiązania) posłowie PO zgłosili już jednak w sierpniu tego roku do laski marszałkowskiej (druk sejmowy nr 3837). Projekt ten czeka na pierwsze czytanie, przy czym ma dużo większe szanse na szybkie rozpatrzenie przez Sejm.
Grzegorz Sztolcman (poseł PO), jeden z jej wnioskodawców, był wczoraj zdziwiony najnowszą inicjatywą resortu zdrowia. – Nie znam tego projektu. Jeżeli uchwalimy ten nasz, a może to się stać w ciągu jednego posiedzenia, to tamten nie będzie konieczny – komentuje Grzegorz Sztolcman.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przekazany do konsultacji społecznych