"Nasz Bocian" zwraca uwagę, że nie będzie to możliwe, bo zgodnie z zapisami ustawy każdy zarodek musi mieć wskazanego przyszłego ojca. Podkreśla przy tym, że zarodki te powstały przed wprowadzeniem nowych regulacji w życie, a pacjentki nie były świadome, że z chwilą wejścia w życie nowej ustawy utracą do nich prawa.
"Tę informację potwierdziły osoby obecne na spotkaniu w Ministerstwie Zdrowia zorganizowanym w ubiegłym tygodniu, kiedy resort zaprosił przedstawicieli ośrodków leczenia niepłodności, aby omówić wymagania dostosowawcze" - wskazuje stowarzyszenie.
Odnosząc się do tej kwestii, rzecznik resortu Krzysztof Bąk poinformował w czwartek PAP, że w trakcie prac nad ustawą – zarówno na etapie prac rządowych, konsultacji publicznych, jak i prac parlamentarnych - dyskutowano o kwestiach wymagających rozstrzygnięć w sytuacji konfliktu dobra jednostki – osoby dotkniętej niepłodnością i dobra przyszłego człowieka – dziecka, które urodzi się dzięki zastosowaniu procedury leczenia niepłodności metodą in vitro.
"W każdym przypadku rozstrzygano konflikty konkurujących ze sobą wartości na korzyść dobra przyszłych dzieci. W tym duchu przewidziano obligatoryjne zapewnienie każdemu dziecku prawa do posiadania obojga rodziców – zarówno ojca, jak i matki, rozstrzygając jednocześnie, iż prawo samotnych kobiet do posiadania potomstwa zajmuje w hierarchii wartości pozycję podrzędną względem prawa dziecka do posiadania obojga rodziców" - podkreślił.
Rzecznik zaznaczył, że ustawa wprowadza do polskiego systemu prawnego określony ład prawny, zastępując dotychczasowy brak jakichkolwiek regulacji w tym obszarze.
"Z chwilą wejścia w życie ustawy przystąpienie do procedury in vitro możliwe jest jedynie w sytuacji leczenia pary – mężczyzny i kobiety, którzy wspólnie zadeklarują pełną odpowiedzialność za przyszłe dziecko, zobowiązując się do przyjęcia na siebie roli rodzica z chwilą urodzenia dziecka (ustawa nie przesądza o stosunkach prawnych łączących leczoną parę). Wyjątkiem od tej zasady jest jedynie śmierć jednego z partnerów, która nastąpi po utworzeniu zarodków – wówczas możliwe jest wykorzystanie przez wdowę utworzonych wspólnych zarodków" - podkreślił Bąk.
Zaznaczył, że równolegle ustawa przewiduje obowiązek ochrony zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju, zakazując ich niszczenia i wykorzystania do jakichkolwiek innych celów niż rozród człowieka.
Zgodnie z ustawą zarodki utworzone i przechowywane przed jej wejściem w życie są przekazywane do dawstwa na rzecz anonimowej biorczyni - po upływie 20 lat od dnia wejścia w życie ustawy. Dawcy mogą też wcześniej sami przekazać zarodek do dawstwa.
Do anonimowego dawstwa zostaną też przekazane zarodki wytworzone przez 1 listopada br., których dawcy zmarli (oboje lub - jeżeli zarodek został utworzony w wyniku dawstwa innego niż partnerskie – w przypadku śmierci biorczyni i jej męża lub osoby pozostającej z nią we wspólnym pożyciu).