Po głosowaniu premier Ewa Kopacz powiedziała dziennikarzom, że uchwalenie ustawy o leczeniu niepłodności, to sukces polskiej wolności. "Dotrzymałam słowa. Ustawa o in vitro jest. Bardzo się z tego cieszę. Ta ustawa nie jest ustawą obligatoryjną, ale dla tych ludzi, którzy w tej chwili mają wielki problem, to jest zbawienie dla nich, to jest dla nich szansa, żeby mieć kawałek swojego szczęścia" - podkreślała premier.
Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki uważa, że uchwalenie ustawy to ogromny sukces, bo Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który nie ma rozwiązań prawnych w tym zakresie. " To jest wielka historyczna chwila. Po raz pierwszy zarodki zostaną objęte właściwą ochroną, nie będzie możliwe stosowanie praktyk, które są niezgodne zarówno z aktualną wiedzą medyczną, jak i takich, które są sprzeczne z zasadami moralno-etycznymi".
Wiceminister Radziewicz -Winnicki zaznaczył, że zgodnie z ustawą do 6 ograniczona będzie liczba zapłodnionych komórek jajowych. Po 20 latach zamrożone zarodki będą oddawane do adopcji.
Burzliwa była debata, dotycząca głównie definicji i ochrony zarodka. Jednak nie zabierali w niej głosu posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Najostrzejsza wymiana zdań odbyła się miedzy posłanką Marzeną Wróbel a posłem Januszem Palikotem. Posłanka Wróbel mówiła, że ustawa w nie szanuje życia ludzkiego. Przekonywała, że życie zaczyna się w momencie poczęcia. Podkreślała, że "zarodek to - człowiek w najwcześniejszej fazie rozwoju, to jest istota ludzka, dziecko. Z zarodka nie urodzi się nikt inny poza człowiekiem".
Ripostował poseł Janusz Palikot:" jeżeli zarodek jest osobą według pani logiki, to znaczy, że plemnik jest też osobą. Przecież jak się plemnik połączy z komórką jajową, z tego na pewno będzie zarodek. A jeżeli plemnik jest osobą, to znaczy, że jeżeli mój organizm wyprodukował plemnik wskutek tego, że zjadłem kiełbasę, to ta kiełbasa też jest osobą. To jest pani rozumowanie" - mówił Palikot.
Uchwalona przez Sejm ustawa przewiduje, że z in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz osoby we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Procedura będzie dostępna po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez co najmniej rok.
Ustawa trafi teraz do Senatu.