Sprawa dotyczyła apteki, która zorganizowała dla klientów program lojalnościowy.
Kara pieniężna za reklamę apteki jest nakładana od razu, bo kontrolerzy nie przychodzą tylko po to, żeby obywatela pouczyć – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd przypomniał, że zakaz reklamy aptek pod groźbą kary wynika z ustawy – Prawo farmaceutyczne (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 45, poz. 271 ze zm.). Inspektorzy, którzy przychodzą do firmy, mają obowiązek ją wyegzekwować i wezwać do zaprzestania reklamy. Wynika to z art. 129b ust. 1 i 2 w związku z art. 94a ustawy.
Informacje zostały zamieszczone w internecie. Do udziału zapraszali też farmaceuci. Wystarczyło się zarejestrować i zbierać punkty, aby kupować leki za złotówkę.
Problem zaczął się podczas kontroli Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego. Ten stwierdził, że program lojalnościowy jest niedozwoloną reklamą apteki. W związku z tym wezwał do jej zaniechania i nałożył karę w wysokości 2,5 tys. zł.
Apteka nie zgadzała się co do tego, że program lojalnościowy to reklama. Skoro jednak inspektor tak uznał, zamierzała zaprzestać jego prowadzenia. Nie rozumiała jednak, skąd kara pieniężna. W związku z tym odwołała się do głównego inspektora farmaceutycznego. Organ odwoławczy nie podzielił jednak tych argumentów, dlatego sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Tam jednak apteka przegrała. Sąd orzekł, że program lojalnościowy to forma reklamy, a kara została nałożona prawidłowo.
Do takich samych wniosków doszedł NSA. Wyjaśnił, że kara pieniężna jest skutkiem naruszenia zakazu wynikającego z przepisów i nie ma związku z nakazem zaprzestania wydanym przez organ.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 20 maja 2015 r., sygn. akt II GSK 746/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia