- Ogromnie się cieszę, że dzisiaj jesteśmy już po stałym komitecie, że ustawa trafi na radę ministrów - powiedziała Małecka-Libera. "Jestem ogromnie zdeterminowana i mam nadzieję, że ten proces legislacyjny dokończę i że jesienią będziemy mieli nowoczesną, dobrą ustawę o zdrowiu publicznym" - dodała.
Zdaniem wiceminister dotychczas skupiano się przede wszystkim na tych obszarach medycyny, które są dedykowane jednostkom i dopiero aktualna sytuacja demograficzna rozpoczęła dyskusję nad koniecznością poprawy zarówno długości, jak i jakości życia.
- Żeby ten cel osiągnąć, jednoznacznie stwierdziliśmy, że potrzebujemy nowego narodowego programu zdrowia i nowej, współczesnej, innowacyjnej ustawy o zdrowiu publicznym - powiedziała wiceminister.
Jak podkreśliła, największym problemem, z jakim należy się obecnie zmierzyć, jest nadwaga i otyłość wśród dzieci i młodzieży. "Ta skala problemu jest naprawdę paląca i ona wzrasta w najszybszym tempie w Europie" - przekonywała wiceminister.
Kolejne czynniki ryzyka to tytoń, alkohol, narkotyki, dopalacze oraz stres i tempo życia. Dodała również, że szczególne miejsce w Narodowym Programie Zdrowia (NPZ) będzie zajmowała problematyka osób starszych.
Małecka-Libera podkreśliła, że konieczna jest również szeroka edukacja społeczna, która powinna zaczynać się już w przedszkolach. "Tu nie chodzi tylko o zwykłego człowieka, o zwykłego obywatela. Tu chodzi o edukację nas samych, także środowisk medycznych, pielęgniarek, lekarzy" - wyjaśniała.
Wiceminister przypomniała, że dwa poprzednie narodowe programy zdrowia - w przeciwieństwie do planowanego - nie miały własnego źródła finansowania.
"Kiedy przeliczymy budżet proponowany na profilaktykę i promocję zdrowia, czyli na zdrowie publiczne, to mniej więcej wychodzi nam 7 zł na obywatela, a koszt hospitalizacji średnio to 3,5 tys. zł" - przekonywała Małecka-Libera. Dodała również, że nie wiadomo jeszcze, jaką ostatecznie kwotę rada ministrów zatwierdzi na realizację NPZ.
Ustawa o zdrowiu publicznym będzie wymagała współpracy wszystkich resortów. Jak wyjaśniła wiceminister, jest to szczególnie istotne, ponieważ na stan zdrowia społeczeństwa wpływ ma bardzo wiele aspektów.
Jednak - zdaniem Małeckiej-Libery - jeszcze ważniejsze są działania podejmowane przez samorząd i organizacje pozarządowe. „To państwo (...) wiecie najlepiej, jakie są potrzeby, jakie programy powinny być realizowane" - powiedziała, zwracając się do uczestników kongresu.
Wiceminister przypomniała również, że NPZ jest zaplanowany na 5 lat i z pewnością będzie wymagał ciągłej ewaluacji, obserwacji, a być może również zmian, by założone cele zostały osiągnięte.
Projekt zakłada utworzenie m.in. stanowiska Pełnomocnika Rządu ds. Zdrowia Publicznego. Ma on być w randze wiceministra zdrowia, powoływać i odwoływać go będzie premier. Do zadań pełnomocnika będzie należało m.in. przygotowywanie projektu NPZ oraz gromadzenie informacji dotyczących sytuacji zdrowotnej społeczeństwa.
Zgodnie z projektem powołana miałaby zostać także Rada do Spraw Zdrowia Publicznego - jako organ opiniodawczo-doradczy pełnomocnika. Do jej zadań ma należeć m.in. opiniowanie projektów NPZ i przedstawianie pełnomocnikowi propozycji zadań w zakresie zdrowia publicznego.
VII Międzynarodowy Kongres Zdrowia Publicznego został zorganizowany w Warszawie przez Europejskie Stowarzyszenie Promocji Zdrowia "PRO-SALUTEM". Do udziału w kongresie zostali zaproszeni przedstawiciele m.in. instytucji rządowych, samorządowych, Parlamentu oraz organizacje związane ze zdrowiem.