Zniesienie stanu epidemicznego oznacza istotne zmiany dla podmiotów medycznych, ich pracowników i pacjentów.

Z punktu widzenia pacjentów największą zmianą jest zniesienie obowiązku noszenia maseczek w podmiotach leczniczych. Co nie znaczy, że w wyjątkowych sytuacjach kierownik placówki medycznej nie będzie mógł zdecydować o powrocie takiego obostrzenia. – Z perspektywy prawnej brak jednak podstawy ustawowej do takiego działania. Dlatego należałoby bardziej precyzyjnie sformułować zakres i podstawę uprawnień kierowników – wskazują Marta Daćków i Kamil Glapiński z Kancelarii Daćków i Chwastyk.

Wobec ustania stanu zagrożenia epidemicznego ustawodawca zrezygnował także z obowiązkowych dotąd szczepień przeciwko COVID-19 dla osób wykonujących zawód medyczny, studentów kierunków medycznych, osób wykonujących czynności zawodowe w tych podmiotach inne niż wykonywanie zawodu medycznego oraz osób zatrudnionych w aptekach i realizujących usługi farmaceutyczne. – Kontrowersje może przy tym budzić zupełne wyeliminowanie obowiązku testowania personelu medycznego w kierunku SARS-CoV-2, w szczególności zwolnienie z niego osób zajmujących się pacjentami szczególnymi, m.in. z obniżoną odpornością, np. w oddziałach opieki paliatywnej, onkologicznej, transplantologii czy intensywnej terapii – zaznaczają prawnicy. Podkreślają, że w zawężonym zakresie należałoby nadal prewencyjnie ograniczać ryzyka związane z COVID-19, a testy byłyby najprostszą i najszybszą formą takiego działania.

Zmiany wprowadzane od 1 lipca będą dotyczyły również dopuszczalności przetwarzania danych. – Uchylenie rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii powoduje, że znika podstawa prawna do przetwarzania danych dotyczących zdrowia obywateli w pandemii – mówi adwokat Michał Rygiel, zajmujący się ochroną danych osobowych. – Na podstawie tych regulacji szereg instytucji, jak np. NFZ, wojewodowie, policja, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Krajowa Administracja Skarbowa czy Państwowa Straż Pożarna mogły pozyskiwać informacje, np. o izolacji w warunkach domowych z powodu COVID-19, adresie zamieszkania, pobycie czy numerze telefonu.

Prawnicy zauważają jednak problemy związane ze zmianą tych przepisów.

– W kontekście placówek medycznych, ale również szerszym, dotyczącym ogółu zakładów pracy, kontrowersyjne będzie poszukiwanie podstawy prawnej do podejmowania rzeczywistych działań prewencyjnych, zmierzających do ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 – sygnalizują Marta Daćków i Kamil Glapiński.

– Otwarte pozostaje pytanie o to, co się stanie z danymi, które już zostały zebrane – zastanawia się Michał Rygiel – Najbardziej oczywistym rozwiązaniem wydaje się ich usunięcie lub zanonimizowanie. Można się też spodziewać wykorzystania danych do przygotowania statystyk i analiz podjętych działań. Nie zmienia to jednak faktu, że zgodnie z zasadą celowości oraz ograniczania przetwarzania dane te nie powinny być dalej przetwarzane przez podmioty, które je pozyskały – podsumowuje prawnik.©℗