Nie 20 mln (jak pierwotnie zakładano), nie 50 mln (jak wynika z projektu), tylko 100 mln zł – tyle pieniędzy gromadzonych przez pacjentów w ramach składek zdrowotnych NFZ jeszcze w tym roku ma być wydanych na letnie półkolonie dla 300 tys. dzieci i młodzieży. Mimo że w Senacie zarzucono temu pomysłowi niekonstytucyjność, to inne zdanie na ten temat mają odpowiedzialne za ten projekt resorty, które odpowiedziały na pytania DGP. Sęk w tym, że nie da się wskazać, z jakiego źródła będą pochodzić środki na sfinansowanie tego celu – tłumaczy nam kuratorium

W ustawie z dnia 9 marca 2023 r. o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta pojawił się kontrowersyjny art. 89, który pozwala prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia wydanie 50 mln zł na zasilenie Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (FRKF). Poprawkę w tej sprawie wprowadzono po cichu i pomimo sprzeciwu opozycji. Choć początkowo kwota ta miała być niższa, to okazuje się, że w sumie może wynieść nawet 100 mln zł, na co pozwolić ma projekt prowadzony wspólnie przez ministra Adama Niedzielskiego i ministra Kamila Bortniczuka. Jeśli procedowane przepisy weszłyby w życie, pomimo tego, że senackie Biuro Legislacji uznało je za niekonstytucyjne (pisaliśmy o tym w artykule pt. Ustawa o jakości w opiece zdrowotnej uznana za niezgodną z konstytucją: „To bubel prawny”), to jeszcze w tym roku 300 tys. uczniów mogłoby skorzystać z półkolonii.

W walce z negatywnymi skutkami COVID-19 na kondycję fizyczną i psychiczną młodzieży mieliby pomagać fizjoterapeuci, psycholodzy i dietetycy – w ramach międzyresortowej współpracy pomiędzy ministrem sportu i turystyki a ministrem zdrowia. 100 proc. przeznaczonych na to środków z FRKF miałoby trafić do samorządów terytorialnych i podległych im jednostek. Problem w tym, że według obecnych zasad dotyczących organizacji takiej formy wypoczynku dla młodych ludzi, nie da się określić, że środki zgromadzone na ten cel pochodzą ze wskazanego w ustawie źródła – co rodzi obawy o kolejne nadużycia.

Miliony z NFZ na fundusz, którego nie da się wskazać przy rozliczeniach

– Nie ma takich przepisów, które nakładałyby na organizatora półkolonii wymóg wyraźnego zaznaczenia, że jest to projekt finansowany np. z Funduszu Wsparcia Kultury Fizycznej. Nawet jeśli dostalibyśmy takie zapytanie w późniejszym okresie (mimo że do tej pory nie mamy na ten temat żadnych oficjalnych informacji), to byłby spory problem z wychwyceniem wszystkich takich zgłoszeń i podaniem precyzyjnej liczby półkolonii, które byłyby sponsorowane z konkretnie tego, a nie z innego funduszu – potwierdzili w rozmowie z DGP pracownicy jednego z lokalnych oddziałów kuratorium oświaty.

Osoby odpowiedzialne za nadzorowanie półkolonii w udzielonych nam oficjalnie odpowiedziach wyraźnie zaznaczają, że mogą powoływać się tylko na obowiązujące w tej kwestii prawo. Wynika z niego, że na dopełnienie wszelkich formalności związanych ze zgłaszaniem wypoczynku dla dzieci i młodzieży jest jeszcze sporo czasu, mimo że wakacje zaczynają się już za trzy miesiące.

– Zgodnie z art. 92d. ust 1. ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U.2022.2230 t.j.) organizator wypoczynku jest obowiązany przedstawić informację w tej sprawie kuratorowi oświaty właściwemu ze względu na siedzibę lub miejsce zamieszkania. W przypadku półkolonii zgłoszenie wypoczynku powinno zostać zarejestrowane w bazie wypoczynku i przesłane kuratorowi oświaty najpóźniej na 14 dni przed terminem rozpoczęcia półkolonii – na podstawie §2 pkt 1. Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 marca 2016 r. w sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży (Dz.U.2016.452 z późn. zm.) – twierdzą urzędnicy.

Do tej pory do żadnego kuratorium oświaty w całej Polsce nie wpłynęło zawiadomienie na temat tego programu i nigdzie nie można znaleźć żadnych innych szczegółów na ten temat. Wszystko przez to, że prace nad ustawą, z której wynika ten międzyresortowy projekt, nadal nie zostały zakończone.

Mimo że minister Bortniczuk ogłosił, że porozumiał się w tej sprawie z ministrem Niedzielskim, to Ministerstwo Zdrowia zaprzecza, że brało udział w wyliczeniach dotyczących kwoty, jaką mieliby za ten projekt zapłacić pacjenci. Oba resorty twierdzą, że nie znalazły też przepisu, w którym proponowany projekt byłby sprzeczny z konstytucją. Przerzucają się także odpowiedzialnością za to, kto sprawuje nadzór nad wykonaniem całości prac legislacyjnych w tej kwestii.

Ministerstwo Zdrowia odsyła nas do Ministerstwa Sportu, a Ministerstwo Sportu do Ministerstwa Zdrowia

– Kalkulacje były prowadzone przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Środki, które zgodnie z założeniami projektu mają trafić do Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (FRKF), zostaną przeznaczone na finansowanie kosztów promowania zachowań prozdrowotnych i edukacji zdrowotnej, a zatem działań przyczyniających się do zwiększenia świadomości dotyczącej konsekwencji dla zdrowia określonych wyborów w zakresie aktywności fizycznej, czy sposobu odżywiania się – wyjaśnił DGP Jarosław Rybarczyk z Ministerstwa Zdrowia, który skierował nas po dalsze szczegóły w tej sprawie do resortu sportu. Na nasze pytania odpowiedział Bartłomiej Druziński, dyrektor biura ministra Kamila Bortniczuka.

DGP: Kto i w jaki sposób wyliczył, że na sfinansowanie półkolonii potrzeba znaleźć po 50 mln zł w każdym z ministerstw i z jakiego powodu oszacowano, że w 2023 roku w Polsce skorzysta z takiej możliwości aż 300 tys. dzieci i młodzieży?

Bartłomiej Druziński, Ministerstwo Sportu i Turystyki: Zakłada się, że budżet Programu wyniesie ok. 100 mln zł, z czego 50 mln to środki przekazane przez Ministra Zdrowia w ramach ww. zmiany ustawowej, a pozostałe 50 mln to środki z FRKF będące już obecnie w dyspozycji Ministra Sportu i Turystyki.

Koszty realizacji programu i przewidywaną liczbę uczestników oszacowano w oparciu o dane z realizacji innych przedsięwzięć prowadzonych przez oba resorty. Odnośnie kosztów takich inicjatyw konsultowano się również z przedstawicielami jednostek samorządu terytorialnego, które prowadzą na swoim terenie półkolonie.

Na jakich zasadach pieniądze gromadzone w ramach składek na ubezpieczenie zdrowotne Narodowego Funduszu Zdrowia mają zasilić Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej? Czy rozwiązanie, które minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk zaproponował w celu sfinansowania programu półkolonii, jest konstytucyjne?

Prace nad zmianą ww. ustawy prowadzi Ministerstwo Zdrowia. Zarówno resort zdrowia, jak i Ministerstwo Sportu i Turystyki nie identyfikują przepisu Konstytucji RP, z którym proponowany przepis miałby być sprzeczny. Środki te przeznaczone mają zostać na finansowanie kosztów promowania zachowań prozdrowotnych i edukacji zdrowotnej, a zatem działań przyczyniających się do zwiększenia świadomości ich adresatów w zakresie odnoszącym się do stanu zdrowia tych osób. Zapewnić ma to zwiększenie świadomości dotyczącej konsekwencji dla zdrowia określonych wyborów w zakresie aktywności fizycznej, czy też sposobu odżywiania się.

Które samorządy wezmą udział w programie tych półkolonii?

Na tym etapie to pytanie jest przedwczesne, gdyż procedury wyłonienia beneficjentów zostaną określone w programie ministra sportu i turystyki, który będzie mógł zostać ogłoszony dopiero po przyjęciu ww. zmian ustawowych. Zakłada się, że nabór będzie miał charakter otwarty, a naszym celem jest wsparcie jak największej liczby samorządów, a co za tym idzie – dotarcie do jak największej liczby dzieci, młodzieży, które wezmą udział
w półkoloniach.

Ile wynoszą pensje ekspertów wyznaczonych w ramach specjalistycznej pomocy
dzieciom zmagającym się z negatywnymi skutkami pandemii COVID-19, ile osób zgłosiło się do tej pory w roli opiekunów czuwających nad uczestnikami takich półkolonii i w jaki sposób mają być weryfikowane ich umiejętności?

Szczegóły dotyczące naboru i zakładanych warunków realizacji zajęć zostaną przedstawione w momencie ogłoszenia programu. Na obecnym etapie zakłada się, że to jednostki samorządu terytorialnego będą otrzymywać dotację i to one będą odpowiadać za organizację półkolonii, w tym rekrutację personelu i uczestników.

Etap legislacyjny

Ustawa trafi ponownie do Sejmu. 29 marca br. senacka Komisja Zdrowia zawnioskuje o odrzuceniu jej w całości.