57 decyzji w sprawie cofnięcia upoważnienia do realizowania zaświadczeń lekarskich wydał ZUS w latach 2019–2022 (do końca I kw.). Jedynie w przypadku pięciu medyków chodziło o nieprawidłowości związane z L4 wystawionymi w ramach teleporady

Jakiś czas temu w mediach był szeroko komentowany temat wzmożonych kontroli zwolnień lekarskich uzyskiwanych w ramach teleporad. Miał je przeprowadzać ZUS i odbierać uprawnienia lekarzom do wystawiania L4. Powód? Według doniesień prasowych możliwość wystawiania zaświadczeń lekarskich miała być dopuszczalna tylko po bezpośrednim badaniu pacjenta.

Pierwsze dementi

ZUS od początku zaprzeczał tym doniesieniom. - Przepisy przewidują możliwość wystawienia zwolnień lekarskich w ramach teleporady - mówił w rozmowie z DGP Zbigniew Czucha, pełnomocnik prezesa ZUS ds. zapobiegania nieprawidłowościom i korupcji („Nie ma specjalnych kontroli skierowanych na teleporady”, DGP nr 91/2022).
Kwestię tę drążyli także posłowie Lewicy (i nie tylko), którzy skierowali w tej sprawie interpelację poselską do minister rodziny i polityki społecznej. - ZUS nie kwestionował i nie kwestionuje możliwości wystawiania zaświadczeń lekarskich w ramach świadczeń zdrowotnych udzielonych za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Wypisywanie zwolnień jest bowiem ściśle związane z udzielaniem świadczenia zdrowotnego - wyjaśnił w odpowiedzi Stanisław Szwed, wiceszef resortu.
Podkreślił, że niezależnie od formy konsultacji lekarz powinien przestrzegać zasad i obowiązków wynikających z przepisów, które regulują te kwestie. - Orzekanie o czasowej niezdolności do pracy oraz wystawienie zaświadczenia lekarskiego musi nastąpić po przeprowadzeniu dokładnego wywiadu dotyczącego aktualnego problemu zdrowotnego. Decyzja ta powinna opierać się wyłącznie na przesłankach medycznych ustalonych w ramach kontaktu lekarza z pacjentem - dodał wiceminister.
Przypomniał, że każde zwolnienie lekarskie może zostać zweryfikowane, bez względu na okoliczności jego udzielenia (teleporada czy wizyta stacjonarna).

Bez masowej weryfikacji

Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS, przypomina, że organ rentowy jest ustawowo zobowiązany do kontrolowania prawidłowości orzekania o niezdolności do pracy, a także wykorzystania zwolnień lekarskich. - Lekarze orzecznicy ZUS ustalają np., czy pracownik faktycznie jest chory, a zwolnienie zasadne. Sam zakład natomiast sprawdza, czy osoba przebywająca na zwolnieniu wykorzystuje je zgodnie z jego celem - tłumaczy.
Dodaje, że mogą to robić również płatnicy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych .
Sprawdziliśmy i trudno na razie mówić o masowym weryfikowaniu. Z danych ZUS, które poznał DGP, wynika co prawda, że liczba kontroli w I kw. 2022 r. w porównaniu z tym samym okresem 2021 i 2020 r. faktycznie się zwiększyła, ale nadal daleko jej do stanu sprzed epidemii (patrz infografika).
- Liczba zaświadczeń lekarskich w każdym kwartale oscyluje w granicach 5-6 mln. Te nieco ponad 100 tys. kontroli odpowiada więc jedynie 2 proc. wystawianych zwolnień - wskazuje Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.
W jego ocenie możliwość wystawiania zwolnień lekarskich w ramach teleporady jest naturalną konsekwencją wprowadzanie e-ZLA. - Do tego systemu został dopasowany także mechanizm kontroli, który za pomocą analizy ryzyka wyłapuje potencjalne nieprawidłowości. Pozwoliło to ograniczyć liczbę kontroli do sytuacji faktycznie budzących wątpliwości. Inna sprawa, że ZUS z powodu pandemii miał ograniczone możliwości sprawdzania, więc spodziewam się, że teraz może to robić częściej - dodaje ekspert.
Łukasz Kozłowski zwraca uwagę, że nie każda kontrola musi się kończyć wstrzymaniem wypłaty świadczenia. I tak faktycznie jest. Statystyki ZUS pokazują, że w I kw. 2022 r. organ rentowy wydał 5 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych (patrz infografika).

Kontrola medyków

Weryfikacja nie omija też lekarzy. Ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. z 2021 r. poz. 1133) w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości daje możliwość zastosowania wobec nich sankcji w postaci cofnięcia upoważnienia do wystawiania L4. Stanisław Szwed podkreśla, że w każdej takiej sprawie ZUS musi zapewnić lekarzowi czynny udział w postępowaniu, możliwość składania wyjaśnień oraz ustosunkowania się do zgromadzonego materiału. - Organ rentowy może w drodze decyzji cofnąć upoważnienie do wystawiania zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na okres nieprzekraczający 12 miesięcy - wyjaśnia wiceminister.
Z danych resortu rodziny wynika jednak, że to rzadka praktyka. W latach 2019-2022 (I kw.) ZUS wydał 57 decyzji w sprawie cofnięcia upoważnienia do wystawiania zaświadczeń lekarskich (w 2019 r. były to 22 decyzje, w 2020 r. 8 decyzji, w 2021 r. 21 decyzji, a w I kw. 2022 r. 6 decyzji).
- Elektronizacja systemu doprowadziła do tego, że łatwiej wyłapać sytuacje, kiedy np. lekarz w bardzo krótkim czasie wystawia wiele zwolnień - podkreśla Łukasz Kozłowski.
A jak mówił DGP Zbigniew Czucha, zdarzały się skrajne sytuacje, kiedy jeden medyk potrafił wystawić ponad 200 zaświadczeń dziennie, i to w kilku różnych podmiotach leczniczych. Do tego w ciągu minuty wystawił zwolnienia trzem różnym pacjentom. W ciągu niecałego roku „uzbierał” prawie 20 tys. zaświadczeń.
- Pomimo nieprawidłowości - i tych po stronie ubezpieczonych, i tych po stronie lekarzy - wykorzystywanie teleporad to jest kierunek, z którego nie powinniśmy rezygnować - konkluduje Łukasz Kozłowski. ©℗
ikona lupy />
Więcej kontroli ZUS, ale wciąż niewiele / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe