Nie ma zgody samorządu zawodowego na prowadzenie przez lekarzy szkoleń z zakresu zaawansowanej kosmetologii i ortodoncji dla osób niebędących medykami. Tak wynika z uchwały Naczelnej Rady Lekarskiej.
Nie ma zgody samorządu zawodowego na prowadzenie przez lekarzy szkoleń z zakresu zaawansowanej kosmetologii i ortodoncji dla osób niebędących medykami. Tak wynika z uchwały Naczelnej Rady Lekarskiej.
Przypomnijmy, chodzi o szkolenie osób z tzw. branży beauty, np. w zakresie stosowania wypełniaczy czy usług z pogranicza stomatologii. Zdaniem lekarzy z zasady (ze względu choćby na konieczność naruszenia ciągłości tkanek, stosowania wyrobów medycznych czy możliwość zaistnienia powikłań) powinno to pozostać ich domeną. Już w październiku ub.r. w wywiadzie dla DGP Andrzej Cisło, wiceprezes NRL, wskazywał, że samorząd zawodowy walczy z tym procederem – szczególnie w stosunku do lekarzy, którzy prowadzą takie kursy – i zapowiedział podjęcie bardziej stanowczych środków.
Jak wynika z uzasadnienia uchwały, argumentem do podjęcia wzmożonych prac nad rozdziałem branży beauty od medycyny estetycznej (a przypomnijmy, że w drugiej połowie ub.r. odbyło się spotkanie, na którym resort zdrowia zapewnił o wszczęciu prac nad nowelizacją przepisów oddzielających kosmetologię od medycyny) była skala udziału kosmetologów w zabiegach, których zdaniem lekarzy w ogóle nie powinni oni wykonywać. – Lekarze dermatolodzy w licznych wystąpieniach kierowanych do NRL wskazywali, iż znaczną część ich aktywności na polu medycyny estetycznej pochłania leczenie powikłań po nieudanych zabiegach – podkreśla samorząd.
Dlatego w uchwale wyraźnie wskazuje, że ani lekarz, ani lekarz dentysta nie może uczestniczyć w roli wykładowcy w szkoleniach praktycznych, jeżeli jego słuchaczami są osoby, które z zasady nie mają uprawnień do udzielania świadczeń lub wykonywania procedur medycznych, których kurs dotyczy. Wyjątkiem są szkolenia przeddyplomowe i podyplomowe zawodów medycznych, kursy pomocy przedmedycznej, szkolenia teoretyczne (czyli takie, w których ogólny opis procedur jest dodatkowym elementem kursu), a także wykłady, które zaznajamiają z osiągnięciami nauk medycznych.
Lekarze będą mogli zwrócić się do samorządu o weryfikację, czy dane szkolenienie jest objęte zakazem wynikającym z uchwały.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama