Cztery kategorie, od których zależeć będzie miejsce lecznicy w systemie ochrony zdrowia i powołanie instytucji, która czuwać ma nad ich finansową kondycją – to najważniejsze założenia reformy szpitalnictwa. Zaskoczenia nie ma, wszyscy czekają na konkrety – zwłaszcza dotyczące tego, czym dokładnie będzie zajmować się Agencja Rozwoju Szpitali.

Wczoraj w wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się zapowiadany już od dłuższego czasu projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa. Przypomnijmy, jego powstanie było zapowiadane od 31 maja, kiedy został opublikowany raport podsumowujący prace zespołu powołanego przez ministra zdrowia pod koniec zeszłego roku.
Z lektury założeń projektu wynika, że będzie on raczej zgodny z wnioskami płynącymi z raportu. Ministerialny zespół kończąc prace, zaproponował trzy scenariusze, przy czym najbardziej rekomendował właśnie ten, który teraz znajdzie się w projekcie. Szpitalom mają być przyznawane określone kategorie (od A do D), a od uzyskanej noty zależeć będzie, czy lecznica zostanie uznana za podmiot w dobrej sytuacji ekonomiczno-finansowej (kat. A), czy też wymagający pilnego wdrożenia działań naprawczo-rozwojowych (kat. D). Jeśli spełni się najgorszy scenariusz, wobec placówki wszczynane będzie postępowanie naprawczo-rozwojowe, zaś prezes Agencji Rozwoju Szpitali (ARS) uzyska uprawnienie do powoływania i odwoływania dyrektora.
Agencja ma być rządową agendą zajmującą się z jednej strony (jak sama nazwa wskazuje) rozwojem szpitali, z drugiej – inicjowaniem, wspieraniem i monitorowaniem ich procesów naprawczych. Będzie zajmować się również organizowaniem i koordynacją wspólnych zakupów, a także wsparciem finansowym, merytorycznym i eksperckim placówek. Na tym nie koniec, bowiem jednostka będzie również certyfikować umiejętności kadry zarządzającej szpitalami. – W związku z brakiem jasnych wymogów określających niezbędne kwalifikacje osób mogących zarządzać podmiotami leczniczymi pojawiają się sytuacje, gdzie poziom kompetencji menedżerskich jest niewystarczający – uzasadniają autorzy projektu.
Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali (PFSz), podkreśla, że jeśli ARS w istocie będzie wspierać rozwój szpitali, a w szczególności pomagać tym, które są w trudnej sytuacji finansowej, to jest to właściwy kierunek. – Chcielibyśmy jednak, żeby agencja zajmowała się tym, na co wskazuje choćby jej nazwa. Przydałoby się np., żeby wprowadzono więcej elementów wsparcia. Jeśli szpital ze „średniej” kategorii ma ambitne plany rozwojowe, np. chciałby skorzystać z możliwości chirurgii robotycznej, to powinien mieć możliwość zwrócenia się do ARS, by przy pomocy np. któregoś z banków krajowych czy Funduszu Medycznego móc to zrealizować. Oczywiście pod warunkiem koordynacji z innymi szpitalami w regionie, w czym również mogłaby pomóc agencja – podkreśla. Jego zdaniem nie jest konieczna certyfikacja szefostwa. – Dyrektorzy szpitali są bardzo dobrze wykwalifikowani, na co wskazują badania i ankiety przeprowadzane przez nas wielokrotnie – podkreśla.
Pytany o opinię na temat przypisywania określonych kategorii szpitalom, szef PFSz wskazuje, że wiele zależy od tego, z czym będzie wiązać się uzyskanie konkretnej oceny. – Jeśli w praktyce okaże się, że szpitale z najniższej kategorii otrzymają realne wsparcie, to jak najbardziej należałoby przyklasnąć. Natomiast jeśli będzie się to odbywać poprzez wymuszone przejęcia czy usuwanie kadry zarządzającej – to niekoniecznie – kończy.
Nowa ustawa ma również zawierać mechanizmy, które będą pomagać dostosować funkcjonujące na danym terenie lecznice do potrzeb regionalnych – choćby poprzez zmiany profili działalności.
Projekt ma także wprowadzić zmiany w tzw. sieci szpitali. Jego autorzy stawiają na uproszczenie zasad udzielania świadczeń (m.in. z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii, chemioterapii czy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej realizowanych w poradniach przyszpitalnych) czy wyłącznie z sieci nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
Etap legislacyjny
projekt wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów