Do szpitali psychiatrycznych trafiają dzieci w bardzo ciężkim stanie. Rośnie też liczba osób z nieprawidłowym rozwojem osobowości i problemami adaptacyjnymi - mówi dr hab. Barbara Remberk z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, była konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.
Będzie lepiej?
Ma być. Zapowiedzi zmian są od wielu lat. Już się jakieś pojawiły dotyczące przeniesienia ciężaru ze szpitali na opiekę psychologiczną bliżej domu. Ale czekamy z niecierpliwością na szczegóły dotyczące zmiany finansowania.
Chodzi o pieniądze?
I o organizację systemu, i o poziom finansowania. Bez tego nie da się zmienić systemu. Kłopot polega na tym, że gdyby mnie pani zapytała, czy w ostatnich dekadach zmieniła się sytuacja w psychiatrii dziecięcej, powiedziałabym, że bardzo dużo. Ale ostatecznie i tak jesteśmy w sytuacji, że szpitale są kluczowym elementem systemu opieki nad dziećmi. A w nich nie ma miejsc.
Bo?
Pozostało
81%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama