Darmowa szczepionka przeciw wirusowi brodawczaka miała być dostępna dla 12-latek od stycznia przyszłego roku, ale wszystko wskazuje, że będzie kolejne przesunięcie.

Obecne przepisy nie pozwalają Ministerstwu Zdrowia (MZ) na kupowanie szczepionek, które nie są obowiązkowe. Ta przeciw HPV (wirus brodawczaka ludzkiego, wywołujący raka szyjki macicy), choć ma być refundowana, to będzie jedynie zalecana. To zaś uniemożliwia wydanie na nią ministerialnych pieniędzy.
Zmiana przepisów w tym zakresie miała pojawić się wraz z uchwaleniem ustawy o Funduszu Kompensacyjnym, który miał wprowadzić odszkodowania za odczyny niepożądane po szczepieniach. Projekt jednak, z powodu przepychanek politycznych, wypadł z prac w Sejmie i nic nie wskazuje na to, by miał wrócić do parlamentu do końca tego roku. Tym samym nie weszłyby w życie przepisy, które pozwoliłyby resortowi zdrowia na centralne zakupy szczepionek, które nie są w obowiązkowym kalendarzu szczepień. Konsekwencją będzie przesunięcie wprowadzenia szczepień przeciw HPV o kolejne miesiące. Nasi rozmówcy z MZ przyznają, że może być pewna trudność z szybką zmianą prawa.
– Mamy związane ręce, dopóki nie zmienią się przepisy, nic nie możemy zrobić – podkreślają nasi informatorzy z resortu zdrowia.
Wejście darmowej szczepionki, która miała być podawana w przychodniach dziewczynkom w wieku 12 lat, było zapowiadane w Narodowej Strategii Onkologicznej. Zgodnie z nią preparat miał być dostępny już w tym roku. Zgodnie z jej założeniami do 2028 r. przeciwko HPV ma być zaszczepionych 60 proc. dziewczynek i chłopców w wieku dojrzewania. Kolejna deklaracja związana ze szczepionką pojawiła się w Polskim Ładzie. W jednym z jego punktów znalazł się zapis mówiący, że „wirus HPV jest najczęstszą przyczyną występowania raka szyjki macicy. W Polsce w ciągu roku diagnozuje się ten nowotwór u ok. 3,5 tys. kobiet, z których niestety około połowa umiera. W takiej sytuacji państwo nie może być bezczynne, dlatego zagwarantujemy darmową szczepionkę przeciwko HPV”. Wszystko „wisi” przez brak odpowiednich przepisów o zakupach MZ.
Od listopada jest już jednak pewna zmiana. Szczepionka jednej firmy (na rynku są dwie) jest dostępna w aptekach za połowę ceny, dla każdego powyżej 9. roku życia. Połowę refunduje państwo. W efekcie koszt preparatu, mającego chronić przed rakiem szyjki macicy, wynosi ok. 140 zł zamiast obecnych średnio 300 zł. Aby go wykupić, trzeba mieć skierowanie od lekarza, który wydaje je na podstawie charakterystyki produktu leczniczego, czyli zgodnie z zapisami na ulotce. Według zaleceń jest to szczepionka dla każdego – bez względu na płeć – od 9. roku życia. Zazwyczaj jest zalecana dla osób, które nie rozpoczęły jeszcze życia seksualnego, a tym samym nie były narażone na wirusa. Wtedy mają większą skuteczność. Więc choć teoretycznie preparat może być dla każdego, to zazwyczaj podawany jest nastolatkom.
Inny jest też sposób szczepienia ze względu na wiek – osobom do 14. roku życia aplikuje się go w dwóch dawkach, a powyżej 15 lat w trzech.
Wprowadzenie takiego rozwiązania, podobnie jak refundacja szczepionki, która nie będzie obowiązkowa, to zmiana w myśleniu o dostępie do szczepień. Obecnie w takim trybie oferowane jest tylko szczepienie przeciw grypie (które od kilku dni jest bezpłatne dla wszystkich). Tradycyjny model działający w Polsce szczepienia to darmowe preparaty oferowane w ramach obowiązkowego kalendarza szczepień albo takie, które każdy może kupić za pełną cenę w aptece.
Jak pokazują dane z portalu Gdziepolek.pl, zainteresowanie szczepionką na HPV wzrosło od września, czyli od czasu, kiedy pojawiła się wiadomość o jej refundacji.
– Refundowany jest cervarix, a w całkowitej odpłatności pozostał gardasil. Jeszcze we wrześniu nie było żadnych wyszukiwań dostępności tych szczepionek w aptekach. Dziś w przypadku pierwszej pojawia się 400 wyświetleń dziennie, a drugiej nawet 1 tys. – wyjaśnia Bartłomiej Owczarek z Gdziepolek.pl i dodaje, że szczepionka refundowana jest obecnie dostępna w 7 proc. aptek (o 4 pkt proc. więcej niż we wrześniu), a gardasil w 27 proc. placówek.
Jak pokazują najnowsze dane z Wielkiej Brytanii, szczepionka przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego zmniejsza liczbę przypadków raka szyjki macicy o prawie 90 proc. Wyniki badań powstałych z udziałem pacjentek w wieku 12–13 lat, którym podawano szczepionkę cervarix od 2008 r. do września 2012 r., opublikowano w czasopiśmie medycznym „Lancet”. W grupie 14–16 lat spadek zachorowania wyniósł 62 proc., a u starszych nastolatek (16–18 lat) – 34 proc.
W Polsce w profilaktykę przeciwko HPV zaangażowały się też władze lokalne. Ostatecznie program w tym zakresie wdrożyło około 120 samorządów. Niektóre oferują je tylko dziewczynkom, inne również i chłopcom, w różnym wieku. Różne są też zasady dotyczące wysokości ewentualnych dopłat.
W Europie krajowe zalecenia dotyczące szczepień przeciwko wirusowi HPV istnieją w 46 krajach – czyli niemal w 90 proc. państw, z czego w 38 z nich (83 proc.) finansowanie jest pełne, w 2 częściowe – we Francji i Monako. Natomiast w 6 (13 proc.) nie finansuje się szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego ze środków publicznych.
W 38 krajach Europy finansowanie szczepień przeciw HPV jest pełne