Samorząd lekarski wskazuje, że możliwość samodzielnego pójścia do ginekologa, urologa i dermatologa przez nastolatka nie rozwiązuje problemu.
Samorząd lekarski wskazuje, że możliwość samodzielnego pójścia do ginekologa, urologa i dermatologa przez nastolatka nie rozwiązuje problemu.
Na początku lipca na stronie sejmowej opublikowano opozycyjny projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Reguluje on zasady udzielania świadczeń i wykonania badań z zakresu ginekologii, urologii i dermatologii osobom, które ukończyły 15. rok życia. Do tej pory konieczna była zgoda opiekuna lub przedstawiciela prawnego. Projekt zakłada, że wystarczy zgoda niepełnoletniego pacjenta. Regulacja nie odnosi się jednak do wszystkich świadczeń i nie obejmuje wykonywania inwazyjnych zabiegów czy procedur medycznych oraz ryzykownych metod leczenia lub diagnostyki.
Swoje zdanie na temat regulacji wyraziła Naczelna Rada Lekarska. W stanowisku podjętym 6 sierpnia podkreślono, że o ile sama koncepcja jest słuszna, to wprowadzenie takiej regulacji powinno być szersze. – Edukacja w tym kierunku i formowanie takich postaw jak dbanie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne już od najmłodszych lat jest ważną sprawą dla całego społeczeństwa i powinna być przeprowadzana kompleksowo, a nie w obszarze tylko kilku dziedzin medycyny – argumentuje NRL.
Samorząd lekarski zwraca uwagę, że wprowadzenie mechanizmu mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której nastolatek mógłby co prawda skorzystać z zawężonej do kilku dziedzin wizyty lekarskiej, natomiast jego zgoda na przeprowadzenie innych badań lub świadczeń zdrowotnych byłaby wymagana dopiero po skończeniu przez niego 16 lat.
NRL podkreśla, że sama koncepcja zaprezentowana w projekcie ustawy jest słuszna, ale powinna być stosowana szerzej
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do I czytania w komisji
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama