- Farmaceuci od dawna udzielają porad w zakresie farmakoterapii czy też drobnych dolegliwości, teraz ta usługa będzie ustandaryzowana i – mamy nadzieję – finansowana ze środków publicznych - mówi w wywiadzie dla DGP Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Jak w praktyce będzie wyglądać opieka farmaceutyczna? Czy w aptekach powstaną gabinety, czy porada będzie udzielana zza pierwszego stołu? Już teraz farmaceuci udzielają quasi-porad, choć niekoniecznie w warunkach intymności czy prywatności. Co się zmieni pod tym względem?
Nie ma jeszcze rozporządzeń, które będą to szczegółowo określały – mamy nadzieję, że w najbliższym czasie się one ukażą – ale już teraz wiadomo, że farmaceuta i pacjent będą umawiać się na konsultację w ramach opieki farmaceutycznej. Apteki będą musiały mieć w tym celu wydzielone pomieszczenie. Może to być zorganizowane w różny sposób, ale koniecznie tak, by zapewnić intymność, poufność oraz dyskrecję, z poszanowaniem praw pacjenta. Tak naprawdę jest kilka możliwości. Można to zrobić przez wydzielenie pomieszczenia w lokalu apteki lub w przestrzeni spedycyjnej, można wykorzystać miejsca szkoleniowe – każda apteka takie pomieszczenie ma i warto zwiększyć jego funkcjonalność właśnie o możliwość sprawowania w nim opieki farmaceutycznej. To są wymagania lokalowe. W najbliższym czasie powinny zostać określone również wymagania w stosunku do farmaceutów, którzy mają się tym zajmować. Na pewno muszą mieć odpowiednie kwalifikacje i wiedzę. Oczywiście w trakcie studiów wszyscy uczymy się elementów opieki farmaceutycznej, natomiast chcemy, żeby mogli ją sprawować farmaceuci, którzy są specjalistami z konkretnej dziedziny, na przykład farmacji aptecznej bądź szpitalnej albo ci, którzy ukończyli studia podyplomowe z zakresu opieki farmaceutycznej czy też ukończyli w ramach szkolenia podyplomowego kursy kwalifikacyjne.
Czyli nie będzie to wyglądało tak, że pacjent wchodzi do apteki i uzyskuje poradę farmaceuty niejako z marszu, tylko trzeba będzie się umówić, tak jak do lekarza.
Oczywiście, nic przecież nie powinno przeszkadzać farmaceucie w rozmowie z pacjentem, musi być też zapewniona dyskrecja.
A czego taka porada będzie dotyczyć? Farmaceuta przejrzy nasze recepty i powie, że dany lek może wchodzić w interakcję z innym albo może mieć jakieś niepożądane działania? Czy zakres porad będzie szerszy?
Określeniem, co wchodzi w zakres opieki farmaceutycznej, zajmował się specjalny zespół powołany przy resorcie zdrowia, w którego pracach również uczestniczyłam. Na podstawie wypracowanych przez niego rekomendacji powstaną przepisy wykonawcze dotyczące tej kwestii. Na pewno kluczowym działaniem w ramach opieki farmaceutycznej powinien być wywiad z pacjentem, następnie ocena i monitorowanie jego stanu zdrowia oraz edukacja i działanie profilaktyczne – będą to kluczowe elementy opieki farmaceutycznej. Oczywiście podczas rozmów z pacjentami będziemy również analizowali posiadane przez nich recepty. Pacjenci uzyskają także poradę farmaceuty w zakresie drobnych dolegliwości. Ich katalog będzie określony. Co bardzo istotne, i co podkreślamy w raporcie, to fakt, że opieka farmaceutyczna jest procesem udokumentowanym, w związku z tym bardzo ważne jest określenie jej standardów – muszą być opracowane procedury postępowania dla wszystkich czynności podejmowanych w ramach opieki farmaceutycznej.
Od niedawna można upoważnić farmaceutów do wglądu w Indywidualne Konto Pacjenta (IKP). Do jakich informacji będzie miała dostęp apteka?
Naszym zdaniem konto pacjenta powinno być rozszerzone o moduł opieki farmaceutycznej. W tym module farmaceuta będzie opisywał świadczenie, które zostało udzielone pacjentowi, i wszystkie jego szczegóły. Chodzi o to, by lekarz miał tę wiedzę, a zarazem zyskał dostęp do informacji czy uwag, które zebrał farmaceuta podczas wywiadu. Z kolei pacjent będzie miał informacje dotyczące naszych zaleceń. Bardzo ważna jest ta wymiana informacji pomiędzy farmaceutą, lekarzem a pacjentem. Wszystko to będzie udokumentowane w IKP.
A którą aptekę powinnam upoważnić do wglądu w moje konto? W mniejszych miejscowościach pewnie nie będzie problemu z wyborem, ale ja mam w promieniu kilkuset metrów od domu co najmniej pięć aptek. Czym powinnam się kierować?
Najlepiej wybrać farmaceutę, którego darzymy zaufaniem i który ma odpowiednie przeszkolenie z zakresu opieki farmaceutycznej. Tak, żeby miała pani gwarancję, że ma pani przed sobą profesjonalistę medycznego, do którego może się zwrócić, gdy zaistnieje na przykład potrzeba porady w przypadku drobnych dolegliwości.
No właśnie, ale skąd pacjenci będą to wiedzieć? Jak w ogóle dowiedzą się o tej nowej możliwości, jaką jest porada udzielana przez farmaceutów?
Farmaceuci na pewno będą o tym informować podczas rozmów z pacjentami. W końcu od dawna udzielają oni porad w zakresie farmakoterapii czy też drobnych dolegliwości, teraz ta usługa będzie ustandaryzowana i – mamy nadzieję – finansowana ze środków publicznych.
A czy nie będzie to reklama apteki? Nie wolno im się przecież reklamować.
Mówimy o informacji, a nie reklamie. Opieka farmaceutyczna jest świadczeniem zdrowotnym wykonywanym przez danego farmaceutę i jeżeli apteka nie zatrudnia farmaceuty z odpowiednimi uprawnieniami, to wówczas takiej informacji umieszczać nie może. Proszę zwrócić uwagę, że w aptekach mamy wiele informacji, na przykład, że dana placówka realizuje recepty w ramach umowy z NFZ czy dla inwalidów wojennych. Ale oczywiście dozwolona jest tylko informacja o tym, jakie zadania ma apteka, nie może być to elementem reklamowym.
Wspomniała pani, że ma nadzieję na finansowanie tego świadczenia przez NFZ. Rozumiem, że nie jest to jeszcze pewne i może być taka sytuacja, że jednak pacjent będzie musiał sam za taką poradę zapłacić?
Stoimy na stanowisku, że opieka farmaceutyczna powinna być finansowana ze środków publicznych, bo jest świadczeniem zdrowotnym. Pamiętajmy, że wydatki na leki stanowią istotną część wydatków wielu pacjentów, dlatego uważam, że część nakładów Narodowego Funduszu Zdrowia powinna być skierowana właśnie w kierunku opieki farmaceutycznej, bo farmaceuci mogą realnie odciążyć lekarzy, dzięki czemu system będzie efektywniejszy.
Wygodnym rozwiązaniem wydaje się wizyta w aptece po receptę – oszczędza to czas i pacjentom, i lekarzom. Problem w tym, że recepta farmaceutyczna jest płatna w 100 proc., farmaceuta nie może przepisać leku refundowanego.
Tak, to prawda, recepta farmaceutyczna zawsze była realizowana z pełną odpłatnością. To rozwiązanie przydatne w sytuacjach zagrożenia zdrowia, sprawdziło się szczególnie teraz, w okresie pandemii. Gdy pacjentom kończyły się leki, a dostęp do lekarza był utrudniony, wystawiliśmy dużą liczbę recept farmaceutycznych. Ale nie zapominajmy, że w ramach opieki farmaceutycznej będzie istniała możliwość wystawienia przez farmaceutę refundowanej recepty kontynuowanej, o czym będzie decydował lekarz. Przed jej realizacją farmaceuta spyta pacjenta, czy dobrze znosi lek, jak się czuje, zbierze dodatkowy wywiad i zaznaczy to w module opieki farmaceutycznej w IKP.
Wydaje się, że opieka farmaceutyczna wiąże się z wieloma obowiązkami i większą odpowiedzialnością. Czy farmaceuci będą chcieli się tych dodatkowych zadań podejmować?
Zdecydowanie tak, tym bardziej że wielu farmaceutów nie godzi się z tym, że ich wiedza i umiejętności nie są w pełni wykorzystywane, dlatego nowe możliwości wykonywania zawodu, nowe usługi są dla nich szansą na rozwój zawodowy oraz wykorzystanie wiedzy, którą nabyli w trakcie studiów oraz licznych szkoleń podyplomowych.
A czy farmaceuci korzystają z nowego uprawnienia, jakim jest możliwość wykonywania szczepień?
Oczywiście konieczne są tutaj zmiany prawne, proces legislacyjny w tej kwestii jeszcze się nie zakończył. Jednak osób szkolących się przybywa z każdym tygodniem – obecnie ponad 9 tys. farmaceutów ukończyło lub jest w trakcie kursów uprawniających do wykonywania i kwalifikacji do szczepień przeciw COVID-19.
Czy po szczepieniach na COVID-19 farmaceuci podejmą się na przykład wykonywania szczepień na grypę?
Owszem, w wielu krajach europejskich można zaszczepić się przeciwko grypie w aptece i od kiedy wprowadzono taką możliwość, liczba osób zaszczepionych bardzo się zwiększyła. To dobre rozwiązanie, które należy wdrożyć do polskich aptek.
Czy wraz z rozwijaniem opieki farmaceutycznej, która może jeszcze zwiększyć zaufanie do tego zawodu, nie należałoby położyć nacisku na walkę ze zjawiskiem, które niestety jest powszechne w niektórych placówkach, czyli namawianiem pacjentów na nie zawsze potrzebne im specyfiki? Przecież teraz farmaceuta, zwłaszcza dla osób starszych, będzie trochę jak lekarz, więc tym bardziej będą wierzyć wszelkim rekomendacjom, które usłyszą w aptece.
Jestem jak najbardziej za tym, żeby te praktyki zniknęły z aptek. One w ogóle nigdy nie powinny były się pojawić. Myślę, że niektórzy przedsiębiorcy prowadzący apteki zapomnieli, jaki rodzaj działalności prowadzą. Jeżeli już polecamy dodatkowe preparaty, to tylko po przeprowadzeniu rozmowy z pacjentem i tylko wówczas, kiedy naprawdę ich potrzebuje. Jednak nikt nikomu nie powinien proponować rzeczy, które są zbędne. Farmaceuci są niezadowoleni ze zmuszania ich do takich praktyk, realizowanie wyników sprzedażowych to nie jest ich zadanie. Tym bardziej że takie działania, wymuszane na pracownikach aptek, mogą powodować nadkonsumpcję leków czy suplementów diety. Od wielu pracodawców słyszę, że bardzo cieszą się, iż opieka farmaceutyczna wchodzi do aptek, chciałabym przy tym usłyszeć deklarację, że takie praktyki znikną. Traktujmy aptekę przede wszystkim jako placówkę ochrony zdrowia.
Czy samorząd może w tej kwestii tylko apelować, czy ma narzędzia, by jakoś wpłynąć na właścicieli aptek, którzy często nie są farmaceutami?
Odpowiednie regulacje w tym zakresie zawiera niedawno uchwalona ustawa o zawodzie farmaceuty, zgodnie z którą podmiot prowadzący aptekę ma obowiązek umożliwić farmaceucie samodzielne podejmowanie decyzji w zakresie sprawowania opieki farmaceutycznej, udzielania usług farmaceutycznych oraz wykonywania zadań zawodowych.
A czy pacjent, który również sprzeciwia się takim praktykom, może zwrócić się do samorządu? Czy byłoby to pretekstem do podjęcia interwencji?
Wszystkie uwagi ze strony pacjentów są przez nas wnikliwie analizowane. To, co szczególnie warto podkreślić, to fakt, że farmaceuta może odmówić wykonania polecenia służbowego, jeśli w jego ocenie dobro pacjenta zostanie naruszone. Takie rozwiązanie zawiera wspomniana już przeze mnie ustawa. W mojej ocenie jest to bardzo dobra regulacja, z której farmaceuci powinni w takich przypadkach korzystać. Oczywiście powinni jednocześnie rozmawiać ze swoimi pracodawcami, gdyż nie jest celem żadnego farmaceuty przyczynienie się do zamknięcia czy znacznego pogorszenia sytuacji ekonomicznej apteki. Mamy tutaj pole do rozmowy, jestem przekonana, że zawsze można dojść do kompromisu i apeluję do pracodawców, żeby wspólnie z farmaceutami angażowali się w działania na rzecz pacjenta.