Zwiększenie cen papierosów, całkowity zakaz ich reklamy i stosowanie obrazkowych ostrzeżeń to metody, które mogłyby istotnie wpłynąć na zmniejszenie odsetka nastolatków zaczynających palenie.

To wyniki najnowszego badania, które powstało na zlecenie Norweskiego Towarzystwa Walki z Rakiem, w ramach partnerstwa z naszym Ministerstwem Zdrowia, przy wykorzystaniu środków funduszy norweskich.
Badacze sprawdzali, co mogłoby przyczynić się do zablokowania inicjacji tytoniowej, analizując dane ankietowe od łącznie 22 541 polskich uczniów w wieku 11–18 lat w Polsce. Wniosek: cena. Przy średniej cenie 11,14 zł za paczkę oszacowane współczynniki ryzyka wskazują, że wzrost o 10 proc. zmniejszyłby ryzyko rozpoczęcia palenia średnio od 10 proc. do niemal 16 proc. Podobne wyniki uzyskano w badaniach międzynarodowych m.in. w USA, Wietnamie czy Nigerii. Analizowano także, jak zakaz reklamy wprowadzony w 1999 r. przełożył się na zachowania potencjalnych palaczy oraz jaki wpływ na to miały wprowadzone cztery lata temu obrazkowe ostrzeżenia – w obu przypadkach przełożyło się to na zmniejszenie odsetka młodych palaczy. Co ciekawe, jak wskazują badacze, o wiele mniejszy wpływ w Polsce miało ograniczenie liczby miejsc, w których można palić. Prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, że chociaż przepisy antynikotynowe obejmowały biura, bary i restauracje, to miało to niewielki wpływ na młodzież – bowiem są to miejsca, w których ludzie poniżej 18. roku życia rzadko przebywają.
– Dowody międzynarodowe wskazują, że skuteczne jest podniesienie minimalnego wieku sprzedaży wyrobów tytoniowych do 21 lat oraz nałożenie na sprzedawcę obowiązku weryfikacji wieku – zauważa dr hab. Łukasz Balwicki, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, współautor badania.
Autorzy raportu proponują wprowadzenie edukacji antynikotynowej, która będzie częścią powszechnego ogólnokrajowego programu, udostępnienie programów rzucania palenia dla młodych oraz wprowadzenie zakazu używania wyrobów tytoniowych w pojazdach, gdy są w nich dzieci.
Chociaż w ostatnich latach w Polsce obserwuje się znaczące spadki używania tytoniu, prawie 30 proc. dorosłych nadal pali. W efekcie rocznie ponad 81 tys. Polaków umiera z powodu chorób odtytoniowych. Koszty ekonomiczne związane z używaniem tytoniu w Polsce wyniosły w 2016 r. oszałamiające 32,5 mld dol. Używanie wyrobów tytoniowych rozpoczyna się i utrwala przede wszystkim w okresie dojrzewania. Z niedawnych badań przeprowadzonych wśród młodzieży w Polsce wynika, że ponad 60 proc. nastolatków próbowało już wyrobu tytoniowego. U 30 proc. osób inicjacja odbywała się z użyciem e-papierosa.
Wyniki badania, jak deklarują autorzy, mają wpłynąć na politykę kontroli tytoniu i przyspieszyć wdrażanie Konwencji ramowej o ograniczeniu użycia tytoniu w Polsce i regionie bałtyckim.