Ile czasu faktycznie zajmie zaszczepienie osób z grup priorytetowych, będzie wiadomo po zakończeniu naboru.

Miasta udostępniły swoje szacunki dotyczące tego, ile potrzebują czasu na zaszczepienie mieszkańców z grup 0 i 1 Narodowego Programu Szczepień (NPS). Warszawa – 17,5 miesiąca. Bydgoszcz – 8,5 miesiąca. Rzeszów – od 8 do 10 miesięcy. Katowice – ok. 3 miesięcy. Gdańsk – od niecałych 2 do ponad 9 miesięcy. Jednak te symulacje były robione pod z góry przyjęte założenia, jeśli chodzi o ilość punktów szczepień, w dodatku – w przypadku stolicy – ich ilość była niższa o ponad połowę, w stosunku do tego, co potem podał rząd.
– To upolitycznianie kwestii szczepionki przez samorządowców z opozycji – komentuje rozmówca DGP z rządu. Jak dodaje, zaszczepienie osób z priorytetem to kwestia co najwyżej kilku miesięcy. – Szacujemy, że – w zależności od mocy przerobowych zespołów – moglibyśmy wyszczepić 850 tys. osób tygodniowo w skali kraju. To optymistyczny szacunek, ale nie niemożliwy do osiągnięcia – twierdzi.
Szczepienia mają się rozpocząć tuż po świętach. W pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną pracownicy sektora ochrony zdrowia, domów opieki społecznej, miejskich ośrodków pomocy społecznej, personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych (etap 0). W etapie 1 zaszczepić się będą mogli pensjonariusze takich miejsc jak DPS-y, osoby powyżej 60. r.ż., służby mundurowe i nauczyciele. „Szczegóły kolejnych etapów, w tym 2 i 3, będą wynikały z wniosków z procesu szczepień przeprowadzonego na pierwszym etapie” – stoi w NPS.
Po opublikowaniu rządowej strategii samorządowcy wzięli się za liczenie. Władze stolicy stwierdziły, że na terenie miasta jest 50 tys. pracowników sektora ochrony zdrowia, 13 tys. pensjonariuszy DPS-ów i MOPS-ów, 15 tys. mundurowych i 486 tys. seniorów. Razem 643 tys. zakwalifikowanych do etapu 0 i 1. W Bydgoszczy to 103,5 tys. osób, w Gdańsku – niemal 166 tys., a w Krakowie – 195 tys.
Potem samorządy oszacowały, ile zajmie wyszczepienie tych grup. Władze Warszawy policzyły, że gdyby powstało 100 punktów szczepień, operacja potrwałby 17,5 miesiąca. W odpowiedzi szef kancelarii premiera Michał Dworczyk zarzucił im szerzenie dezinformacji. – Na dzisiaj uzyskaliśmy gotowość do szczepienia w Warszawie ponad 200 tys. osób miesięcznie w 238 punktach medycznych. Proszę nie wprowadzać w błąd mieszkańców – napisał w czwartek w mediach społecznościowych.
– Przytoczona [przez władze stolicy – przyp. red.] liczba 643 tys. zawiera w sobie również osoby z grupy „ZERO”, czyli pracowników sektora ochrony zdrowia oraz m.in. służby mundurowe, które będą szczepione zupełnie innym trybem, w innych miejscach – uzupełnia w rozmowie z DGP Sylwia Wądrzyk z biura komunikacji społecznej NFZ. Zaznacza, że trwa nabór uzupełniający podmiotów leczniczych. – Oddziały wojewódzkie funduszu w piątek, 18 grudnia, rozpoczęły dodatkowe, lokalne nabory do Narodowego Programu Szczepień. Nabory są prowadzone w konkretnych gminach. Oddziały NFZ przyjmują formularze zgłoszeniowe do 22 grudnia, do północy. Ocena złożonych wniosków potrwa do 24 grudnia – informuje Sylwia Wądrzyk.
O wyjaśnienia poprosiliśmy wiceprezydent stolicy Renatę Kaznowską. – Kluczowe jest to, ile jeden zespół może zaszczepić. A przy warunkach nakreślonych przez rząd wyliczyliśmy, że potrzeba minimum 12 minut na jednego pacjenta. W tym czasie wypełniany będzie kwestionariusz, przeprowadzony wywiad, następnie zaszczepienie i wyprowadzenie pacjenta na korytarz na obserwację. Przez 8 godzin (licząc krótką przerwę dla zespołu) to ok. 36 osób w jednym punkcie. Nabór punktów szczepień wydłużono, jak dotąd tylko w miejskich placówkach mamy 42 punkty, nie wiemy, ile ostatecznie zgłosi się punktów prywatnych czy sejmikowych – wyjaśnia wiceprezydent. Na potrzeby symulacji przyjęto liczbę 100 punktów, co daje 72 tys. osób miesięcznie (szczepienia w dni robocze). Potem operację trzeba powtórzyć, bo konieczne są dwie dawki szczepień. W ten sposób Warszawa doszła do wyniku ponad 17,5 miesiąca. – Jeśli zamiast 100 punktów będzie ponad 200, tak jak sugeruje pan Dworczyk, to z tych 17 miesięcy zrobi się ok. ośmiu. Tyle że, naszym zdaniem, aby wyszczepić 200 tys. osób miesięcznie, potrzeba niemal 300 punktów – przekonuje Renata Kaznowska.
A jakie tempo szczepień grup z etapów 0 i 1 przewidują inne miasta? Gdańsk podaje cztery scenariusze. Najbardziej optymistyczny zakłada, że potrwa to 7 tygodni. W tym wariancie przyjęto 278 punktów szczepień (zakontraktowanie wszystkich przychodni i szpitali na terenie miasta), zdolnych wykonać ponad 50 tys. zastrzyków tygodniowo. Warianty pośrednie mówią o 18 i 26 tygodniach. Wariant pesymistyczny zakłada zakontraktowanie jedynie 50 podmiotów. Wtedy ich wydajność spada do 9 tys. szczepień tygodniowo, co wydłuża całą operację do 37 tygodni (ponad 9 miesięcy). Katowice w swoich symulacjach również przyjęły roboczo 100 punktów szczepień. Urzędnicy doszli do wniosku, że zaszczepienie prawie 107 tys. ludzi z grup priorytetowych potrwa 12 tygodni (106 751 osób podzielono przez 100 punktów, potem przez 180 szczepień tygodniowo, co dało ok. 6 tygodni na jedną dawkę szczepionki). W Rzeszowie, gdzie priorytet będzie mieć 63,6 tys. osób, czas na podanie dwóch dawek wyliczono na 8–10 miesięcy (przy 50 punktach, z których każdy mógłby obsłużyć 30 pacjentów dziennie).
Resort zdrowia, z uwagi na trwający nabór uzupełniający do NPS, nie odpowiedział nam na pytanie, ile punktów szczepień powstanie w poszczególnych miastach. Z kolei NFZ sugeruje, że nie będzie problemów z ich liczbą i dostępnością. – Po pierwszym etapie naboru do Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19 ponad 80 proc. gmin ma zabezpieczone placówki medyczne, które będą wykonywać szczepienia. Te 80 proc. gmin obejmuje swoim zasięgiem ponad 92 proc. populacji Polski – podaje Sylwia Wądrzyk z NFZ.