Na razie nie wiadomo, kiedy leczenie za granicą będzie refundowane. Resort zdrowia zapowiadał, że przepisy wdrażające dyrektywę transgraniczną będą obowiązywały od stycznia, ale nie wywiązał się z tej obietnicy. Dyrektywa umożliwiająca leczenie w krajach Unii weszła w życie 25 października ale trzeba czekać na jej wprowadzenie w życie.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówi, że projekt ustawy został opracowany przez resort i jest teraz w ministerstwie spraw zagranicznych. Podkreśla, że dyrektywa jest bardzo trudna, bo są tam liczne problemy, które mogą spotkać płatnika publicznego. Według niego, chodzi o to, żeby zabezpieczyć płatnika w taki sposób, aby wszyscy ci, których nie stać na wyjazd za granicę, mogli być bezpiecznie leczeni w kraju. Jednocześnie trzeba wprowadzić prawo europejskie, które pozwala skorzystać z pomocy lekarskiej poza granicami naszego kraju - tłumaczy minister zdrowia.

Robert Mołdach - ekspert z Instytutu Zdrowia i Demokracji - mówi, że brak implementacji dyrektywy jest szkodą dla pacjentów i placówek medycznych. Według niego, powinna zostać wdrożona szybko, bo trzeba ułatwić zagranicznym pacjentom dostęp do polskich szpitali i dać chorym pełną informację, w jaki sposób lecząc się za granicą, mogą korzystać z refundacji w Polsce. Ekspert podkreśla, że raczej nie będzie chętnych, aby wybierać drogę sporu sądowego i domagać się zwrotu kosztów od płatnika na bazie prawa europejskiego, które nie zostało wprowadzone w życie. Po konsultacjach zewnętrznych projekt ustawy trafi na komitet stały Rady Ministrów, później pod obrady rządu i parlamentu.