Choć Komisja nie nakazuje legalizacji in vitro, to jeśli ta metoda jest już stosowana w danym kraju, wówczas wymagane są odpowiednie prawne regulacje. Tymczasem w Polsce metoda sztucznego zapłodnienia od dawna jest dostępna komercyjnie dla pacjentów. Od początku lipca ruszył też program in vitro finansowany z pieniędzy publicznych. Lex in vitro nadal jednak nie ma.
DGP opisywał ten problem przy okazji złożenia do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w związku z niszczeniem zarodków przeznaczonych do zapłodnienia pozaustrojowego. W Polsce brak regulacji dotyczących m.in. przechowywania zarodków. Wtedy Ministerstwo Zdrowia tłumaczyło, że w marcu 2013 r. przekazało do Brukseli opinię w sprawie niewdrożenia dyrektyw odnoszących się do pobierania, przechowywania ludzkich gamet i zarodków i postępowania z nimi. – A wystarczyłoby, żeby powstały choćby techniczne wytyczne. Tak jak to zrobiła większość państw – mówi DGP jeden z urzędników KE.