Przemysław Biliński został w środę odwołany ze stanowiska Głównego Inspektora Sanitarnego; powodem są nieprawidłowości wykryte podczas kontroli w Inspektoracie - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Obowiązki szefa GIS pełni dotychczasowy zastępca Bilińskiego, Marek Posobkiewicz.

Decyzję na wniosek ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza podjął premier Donald Tusk - podało MZ w komunikacie. Powodem odwołania są nieprawidłowości wykryte podczas przeprowadzonej przez Ministra Zdrowia kontroli w Głównym Inspektoracie Sanitarnym - poinformował resort. Według RMF FM decyzja ma związek z dopalaczami.

Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło w kwietniu w GIS kontrolę dotyczącą wydatkowania środków finansowych na działania związane z wyeliminowaniem ze sprzedaży dopalaczy. Rzeczniczka MZ Agnieszka Gołąbek powiedziała wówczas PAP, że kontrola dotyczy środków, które GIS otrzymał w 2010 r. na walkę z dopalaczami.

W październiku 2010 r., na podstawie generalnej decyzji GIS, wydanej na polecenie ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz, sanepid w asyście policji zamknął w całej Polsce 1378 sklepów oferujących dopalacze. GIS otrzymał 9,8 mln zł na sfinansowanie działań związanych z wycofywaniem dopalaczy ze sprzedaży.

Na zlecenie GIS przebadano łącznie 8887 próbek substancji, które wchodziły w skład dopalaczy (Instytut Medycyny Pracy w Łodzi - 580 próbek; Instytut Sportu w Warszawie - 50; Narodowy Instytut Leków - 3794; Instytut Medycyny Wsi w Lublinie - 2094; Instytut Ekspertyz Sądowych - 211 próbek; Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego - 953; Centrum Badawczo-Szkoleniowe PTK - 5; Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich - 1200).

GIS poinformował, że otrzymane środki przeznaczył także na cykl szkoleń dla 500 pracowników, konferencję naukową, ekspertyzy prawne oraz uruchomienie infolinii dot. dopalaczy.

"W latach 2011-2012 Główny Inspektorat Sanitarny nie otrzymał żadnych środków niezbędnych do wykazania przed Wojewódzkimi Sądami Administracyjnymi szkodliwego działania nowo wykrytych substancji na zdrowie ludzi" - powiedział wówczas PAP rzecznik GIS Jan Bondar. Zaznaczał wtedy, że toczy się 40 postępowań przed sądami administracyjnymi.

W lutym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił jedną z decyzji GIS ws. dopalaczy i zobowiązał go do wykazania, czemu są one groźne dla zdrowia. Wyrok WSA nie uchylił jednak generalnej decyzji GIS z 2010 r. o zamknięciu sklepów. WSA uznał, że GIS powinien był wykazać na podstawie badań, dlaczego dopalacze są szkodliwe dla zdrowia.

Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; do 2010 r. można było je legalnie kupić w Polsce - były sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin.