Prywatne centra medyczne, które oferują pakiety dla pracodawców, wymagają dowodu ubezpieczenia od ich pracowników (RMUA). Powinno im wystarczyć oświadczenie woli.
Żądanie od pacjentów abonamentowych dowodu ubezpieczenia jest nielogiczne, bo taki pakiet wykupuje pracownikowi zatrudniająca go firma. Gdy go zwalnia, automatycznie pozbawia go tego bonusu. Prawdopodobieństwo, że firma, która opłaciła taką usługę, nie odprowadza obowiązkowej składki zdrowotnej, jest też niewielkie. Firmy medyczne boją się jednak kar za nienależną refundację leków. Dlatego lekarze żądają dowodu ubezpieczenia, gdy wypisują takim pacjentom recepty ze zniżką. Jednej z klientek Enel-Medu specjalista przepisał w takiej sytuacji lek z pełną odpłatnością, bo nie miała przy sobie druku RMUA.
Adam Rozwadowski, prezes Enel-Medu, zapewnia, że to incydent. Firma honoruje bowiem oświadczenia woli, czyli deklaracje pacjentów, że są ubezpieczeni. Lekarz przepisze im wtedy receptę na lek refundowany ze zniżką.

2 mln osób leczy się w prywatnych centrach medycznych w ramach pakietów zdrowotnych

O dowód ubezpieczenia proszeni są też klienci abonamentowi grupy LUX MED.
– Pakiety medyczne finansują świadczenie usług medycznych, a nie refundację leków, za którą płaci NFZ – tłumaczy Barbara Gad-Karpierz, dyrektor medyczny grupy LUX MED.
Dodaje, że firma medyczna nie ma możliwości weryfikacji, czy pracodawca zatrudnia pracowników na podstawie umowy o pracę i odprowadza składkę zdrowotną, czy na podstawie kontraktu (nie ma takiego obowiązku). Zapewnia, że podczas wizyty pacjenci, którzy nie mają przy sobie druku RMUA, mogą złożyć oświadczenie woli.
Zdaniem prawników problem w ogóle nie powinien dotyczyć pracowników, którzy korzystają z pakietów. Można go rozwiązać w relacji firma medyczna – pracodawca.
– Można np. rozważyć zawarcie w umowie między tymi podmiotami oświadczenia pracodawcy, że opłaca składki zdrowotne za pracowników, którym wykupił abonament. W przypadku roszczeń ze strony NFZ za nienależną refundację, będą one kierowane nie do pracownika, a do pracodawcy – uważa Łukasz Sławatyniec, prawnik z Kancelarii CMS Cameron McKenna.