Zaszczepienie przeciw Covid-19 całej populacji Wielkiej Brytanii może zająć nawet rok - i to przy założeniu, że nie będzie żadnych przerw spowodowanych, na przykład, brakiem ciągłości dostaw szczepionki - oświadczyli we wtorek brytyjscy naukowcy.

"Tysiąc ośrodków szczepień, w każdym szczepione będzie 500 osób dziennie przez pięć dni w tygodniu, bez przerw w zaopatrzeniu i dostawach, oznacza, że potrzeba prawie roku, aby zapewnić dwie dawki całej ludności Wielkiej Brytanii. Od kiedy sięgnąć pamięcią, żaden kraj nie zorganizował kampanii szczepień całej populacji" - napisali w artykule opublikowanym na łamach magazynu "Anaesthesia" Jeremy Farrar, dyrektor organizacji charytatywnej Wellcome Trust i członek naukowej rady ds. sytuacji kryzysowych SAGE oraz prof. anestezjologii i intensywnej terapii Tim Cook.

We wtorek szczepienia przy użyciu szczepionki opracowanej przez firmy Pfizer i BioNTech, które przez pierwszy tydzień odbywały się tylko w wyznaczonych szpitalach, rozszerzono w Anglii także na przychodnie. Na razie szczepienia prowadzone są w ponad 100 przychodniach, ale docelowo ma być ich około 1000. Natomiast w Szkocji i Irlandii Północnej trwają już szczepienia w domach opieki. Przed tygodniem Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie zaczęła podawać szczepionkę firm Pfizer i BioNTech.

Farrar i Cook przyznali, że szybki rozwój szczepionek w odpowiedzi na pandemię koronawirusa jest "niezwykłym osiągnięciem", ale podkreślili, że kraj ma jeszcze przed sobą długą drogę do przebycia.

Ocenili, że ok. 20 populacji Wielkiej Brytanii może odmówić zaszczepienia się, ale - ich zdaniem - jeśli szczepionkę przyjmie 80 proc. ludzi, "w końcu pojawi się perspektywa pewnego stopnia odporności populacji". To "ograniczyłoby przenoszenie się wirusa w społeczeństwie do bardzo niskiego poziomu i chroniłoby zarówno tych, którzy są szczepieni, jak i tych, którzy nie są" - napisali. "W przeciwieństwie do odporności populacji po naturalnej infekcji, zostałaby ona osiągnięta bez kosztów szacowanych na pół miliona zgonów w Wielkiej Brytanii".

Farrar i Cook zasugerowali również, że pierwsze szczepionki mogą zapobiec poważnej chorobie, a nie zatrzymać przekazywanie wirusa. "Z badań przedklinicznych wynika, że pierwsze szczepionki, stworzone pod koniec 2020 roku, mogą być bardziej skuteczne w zapobieganiu postępowi choroby i hospitalizacjom, a mniej skuteczne w zapobieganiu przenoszenia" - napisali autorzy. Dodali, że szczepionka nie rozwiąże całkowicie problemu Covid-19, gdyż choroba zapewne pozostanie i ludzkość będzie musiała się nauczyć z nią żyć, tak jak jest to przypadku innych chorób zakaźnych.