630 zł i 330 zł – w zależności od kryterium opartego o saturację. Tyle od dziś opłaci NFZ za hospitalizacje pacjentów z COVID-19.
4 listopada wchodzi w życie kolejna zmiana zarządzenia w sprawie zasad sprawo zdawania oraz warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (to już czwarta w ciągu ostatnich kilku dni).
Zarządzenie z 28 października wprowadziło nowe stawki za hospitalizacje związane z leczeniem COVID-19, różnicując ich wartość w zależności od skali CRB-65, jaką uzyska pacjent – od 530 zł do 180 zł za dzień leczenia. Dzień później najwyższą stawkę podniesiono do 630 zł. Znaczące obniżenie stawki dla osób najlżej chorych miało skłonić szpitale do tego, by nie przetrzymywały takich osób na oddziałach, ale kierowały je do izolatoriów lub izolacji domowej.
Zmiana finansowania wywołała jednak sprzeciw szefów szpitali. – To jest skandaliczne posunięcie – tak o nowym sposobie rozliczania świadczeń mówił Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP). I zapowiadał, że lecznice nie zgodzą się na stawkę 180 zł, choćby dlatego, że ubiór zabezpieczający dla jednej osoby z personelu to koszt ok. 140 zł. Poza tym stan chorego może się zmienić z godziny na godzinę i z lekkoobjawowego może stać się pacjentem wymagającym respiratora.
NFZ się z tego jednak wycofał. We wchodzącym dziś w życie zarządzeniu wprowadza kryterium oparte o saturację i dwie stawki: 630 zł i 330 zł za osobodzień, uzależnione od wskaźnika nasycenia hemoglobiny krwi obwodowej tlenem. Niższa stawka możliwa jest do rozliczenia do trzynastego dnia hospitalizacji.