Specjalna komisja przygotuje zmiany w rządowym programie wspierającym kobiety w ciąży i matki nieuleczalnie chorych dzieci.
Modyfikacje w programie „Za życiem” zapowiedziała Anita Czerwińska, rzecznik PiS, po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Przypomnijmy, że sam program powstał w nieco podobnych okolicznościach jak obecne – po wydarzeniach z jesieni 2016 r., gdy Sejm debatował nad dwoma obywatelskimi projektami – tym liberalizującym ówczesne prawo i tym zakładającym całkowity zakaz przerywania ciąży oraz karanie kobiet, które to zrobiły. Pierwszy odrzucił od razu, a drugi skierował do dalszych prac (został ostatecznie też odrzucony). To wtedy ówczesna premier Beata Szydło zapowiedziała opracowanie kompleksowego systemu wsparcia dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.
Zanim jednak pojawił się program, była ustawa, której głównym elementem jest specjalne świadczenie wypłacane rodzicom, których dziecko urodziło się z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo z nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu. Taka jednorazowa zapomoga wynosi 4 tys. zł, jest niezależna od dochodów rodziny, ale wymaga przedstawienia odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego. Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że w 2017 r. wypłacono 4,1 tys. świadczeń, w 2018 r. było ich 4 tys., a w ubiegłym roku ponad 4,3 tys. Łącznie budżet państwa wydał na ich wypłatę w ciągu trzech lat prawie 50 mln zł.
W ramach ustawy kobiety w tzw. trudnej ciąży oraz rodzice dzieci mających wspomniane zaświadczenie mogą też otrzymać pomoc asystenta rodziny, który ma pełnić funkcję koordynatora i osoby informującej, gdzie i jakie wsparcie mogą otrzymać.
Natomiast sam program, który został opracowany już po uchwaleniu ustawy, składa się z sześciu priorytetów. Wśród nich jest m.in. wsparcie dla kobiet w ciąży i ich rodzin, wczesne wspomaganie rozwoju dziecka, usługi wspierające i rehabilitacyjne oraz wsparcie mieszkaniowe. W każdym z priorytetów jest przewidzianych po kilka różnych działań. Program zakłada udzielanie pomocy nie tylko przyszłym matkom i rodzicom z niepełnosprawnymi dziećmi, lecz także dorosłym osobom z dysfunkcjami zdrowotnymi. To dla nich przeznaczone jest wsparcie polegające np. na tworzeniu mieszkań chronionych i wspomaganych, w których pod okiem opiekunów mogą uczyć się samodzielnego życia.
Pomoc z programu „Za życiem” ma charakter głównie usługowy i jest świadczona w ograniczonym zakresie. Wynika to m.in. z tego, że na realizację wszystkich jego priorytetów łącznie w latach 2017‒2021 rząd przeznaczył 3 mld zł. Wiele z form pomocy ‒ ze względu na sposób ich wdrażania ‒ nie jest dostępnych dla wszystkich. Widać to dobrze na przykładzie opieki wytchnieniowej dla opiekunów, którzy czasowo nie mogą zajmować się podopiecznym lub chcą po prostu odpocząć. Rząd postanowił, że taki urlop będzie zapewniany w ramach odrębnego programu, do którego mają przystępować chętne samorządy. Te zaś z różnych względów, w tym oferowanej im wysokości dofinansowania na ten cel, nie były tym zainteresowane. W efekcie w 2019 r. do uczestnictwa w programie zgłosiło się tylko 329 gmin i powiatów, w tym roku – 359. Aby więcej osób mogło skorzystać z tej pomocy, MRiPS wprowadziło zmianę, która pozwala na organizację opieki wytchnieniowej również przez organizacje pozarządowe (resort nie podał jeszcze wyników ogłoszonego dla nich latem konkursu).
Poza programem „Za życiem” rodzice niepełnosprawnych dzieci mogą ubiegać się o inne formy pomocy. Jedną z nich jest zasiłek pielęgnacyjny, który wynosi 215,84 zł miesięcznie oraz świadczenie pielęgnacyjne. To ostatnie jest skierowane wprost do opiekuna, który rezygnuje z pracy, aby zajmować się niepełnosprawnym potomkiem, i wynosi obecnie 1830 zł miesięcznie, a jego wysokość podlega co roku waloryzacji. Rodzice mogą uzyskać też wsparcie z pieniędzy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wśród nich jest m.in. dofinansowanie do wyjazdu dziecka na turnus rehabilitacyjny czy dopłaty do wózków inwalidzkich.