Problem nocnych dyżurów w aptekach może zostać w końcu rozwiązany. Resort zdrowia nie wyklucza wprowadzenia narzędzi do skutecznego egzekwowania tego obowiązku przez samorządy. Oprócz bata wprowadzona może być również marchewka, czyli dofinansowywania do działalności aptek w porach nocnych oraz w dni wolne od pracy.
Na trudności związane z zapewnieniem dyżurów nocnych w aptekach zwrócił uwagę w interpelacji do ministra zdrowia poseł Krzysztof Paszyk (PSL).
Nie jest to nowe zagadnienie – farmaceuci od lat walczą o zniesienie obowiązku ich pełnienia. Problemy te dostrzega zarówno środowisko aptekarskie, jak i przedstawiciele samorządów. Na mocy przepisów Prawa farmaceutycznego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 944) to rada powiatu uchwala rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych, który powinien zapewniać dostępność również w porze nocnej, w niedziele, święta i inne dni wolne. Jednak w wielu miejscach apteki nie są w stanie zapewnić odpowiedniej liczby dyżurów. Przyczynami są m.in. niewystarczająca liczba farmaceutów, nierentowność aptek w nocy oraz brak rekompensaty finansowej za gotowość do dyżuru. W efekcie samorządy z jednej strony ustalają rozkład godzin pracy aptek, z drugiej strony nie mają narzędzi, by egzekwować przestrzeganie tych przepisów.
W odpowiedzi na interpelację minister zdrowia wskazał, że w resorcie rozważa się możliwość zmiany przepisów w tym zakresie. Ministerstwo zastanawia się nad różnymi wariantami, m.in. dofinansowywaniem działalności aptek w nocy i święta. Środki te wypłacałyby samorządy. Resort bierze także pod uwagę wprowadzenie narzędzi do skutecznego egzekwowania prawa przez samorządy. Jednak – jak zastrzega – aby opracować szczegółowe rozwiązania, konieczne będzie przeprowadzenie szerokich konsultacji.