W 2020 roku obniżka przychodów NFZ może wynieść nawet kilkanaście miliardów złotych. Główną przyczyną są malejące wpływy ze składek zdrowotnych oraz rosnący poziom długu publicznego.

ikona lupy />
Media

Kolejne miesiące przyniosą narastające kłopoty płatnika publicznego z realizacją planu przychodów. Wskazują na to najnowsze dane dotyczące Narodowego Funduszu Zdrowia. Może okazać się, że już w 2021 roku rząd będzie musiał zdecydować, które wydatki ograniczać, aby zrealizować ustawę o minimalnych nakładach na ochronę zdrowia

Mniej ze składek

Według danych zawartych w analizie, opublikowanej w maju 2020 roku przez Public Policy, agencję specjalizującą się w analizach dotyczących systemu ochrony zdrowia oraz komunikacji, w kwietniu 2020 roku wartość składek przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń́ Społecznych do Narodowego Funduszu Zdrowia była niższa o 1,3-1,6 mld zł od zaplanowanej. W świetle prognoz na kolejne miesiące w zakresie spodziewanych przychodów NFZ jest niemal pewne, że realizacja planu przychodów płatnika publicznego w zaplanowanej wysokości nie będzie możliwa także w przeciągu najbliższych kilku miesięcy. Z opracowania wynika, że przychody Funduszu pochodzące ze składek zdrowotnych mogą̨ w 2020 roku spaść́ od 3,7 mld zł do nawet 14,8 mld zł. Autorzy zastrzegają, że precyzyjne oszacowanie będzie możliwe po publikacji danych dotyczących wskaźników makroekonomicznych za drugi kwartał 2020 roku.

Strategiczne źródła

Jak przypominają autorzy opracowania, składka zdrowotna pozostaje zasadniczym źródłem finansowania polskiego systemu ochrony zdrowia.

– Chociaż kolejne decyzje rządu w ostatnich latach transformują system w stronę mieszaną, z coraz większym udziałem środków pochodzących z budżetu państwa jako spodziewanej konsekwencji tzw. 6 procent PKB na zdrowie, to obecnie pobór składki, poziom wynagrodzeń oraz stan zatrudnienia w gospodarce są najważniejszymi czynnikami determinującymi kondycję finansową płatnika publicznego – wyjaśnia Wojciech Wiśniewski, Prezes Zarządu Public Policy Sp. z o.o. i dodaje: zobowiązania Narodowego Funduszu Zdrowia nie mogą być ograniczone w zasadniczej części, co powoduje, że konieczne będzie uzupełnienie wpływów płatnika ze środków pochodzących z budżetu państwa. Pozostała kwota w funduszu zapasowym może okazać się niewystarczająca.

Zdaniem autorów, znaczący spadek przychodów ze strategicznego źródła może oznaczać poważne zagrożenie dla zabezpieczenia nakładów na ochronę zdrowia zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Rosnący dług

W analizie Public Policy uwzględniono potencjalne zmiany w zakresie najważniejszych czynników makroekonomicznych, które mogą wpłynąć na kondycję NFZ oraz - szerzej - na nakłady na ochronę zdrowia w Polsce. Jednym z tych czynników jest dług publiczny.

Na podstawie opublikowanego przez Ministerstwo Finansów programu konwergencji w 2020 roku dług publiczny wzrośnie do pierwszego progu ostrożnościowego, określonego w Konstytucji. Może okazać się, że dynamika pogłębiającego się długu publicznego sprawi, że w 2020 roku oraz w kolejnych latach realizacja ustawy o minimalnym poziomie nakładów na ochronę zdrowia będzie wymagała znaczącej redukcji innych wydatków budżetowych lub zmian obowiązującego systemu podatkowego. Nawet zakładając odbicie w przychodach NFZ pochodzących ze składek oraz utrzymanie poziomu finansowania budżetowego dla zadań z zakresu ochrony zdrowia, w przyszłym roku dodatkowa dotacja do Funduszu powinna wynieść ponad 11 mld zł.

– Według danych Ministerstwa Finansów już w bieżącym roku zostanie osiągnięty próg ostrożnościowy długu publicznego, co oznacza, że realizacja ustawy 6 procent PKB na zdrowie może wymagać ograniczenia innych wydatków budżetowych. Obecnie dane z rynku pracy nie są dramatyczne, jednak spadek przychodów NFZ jest znaczny. Zwolnienie ze składek, postojowe i inne polityki rządu związane między innymi z Tarczą antykryzysową będą dodatkowo obciążać ten wynik. Z drugiej strony, w systemie w tym roku będą pieniądze pochodzące z wypłaty tak zwanej trzynastej emerytury. To może w pewnym stopniu zmodyfikować prognozy, jednak nawet najbardziej optymistyczny scenariusz spodziewanej modyfikacji przychodów NFZ jest co najmniej niepokojący – uważa Wojciech Wiśniewski.