Leczenie w domu z zastosowaniem specjalnych infuzorów przewiduje nowe zarządzenie prezesa NFZ dotyczące chorych przyjmujących chemioterapię. Jego projekt został właśnie skierowany do konsultacji.
Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy, że wychodzi tym samym naprzeciw potrzebom pacjentów chorujących na nowotwory. Rozwiązanie to opracowano wspólnie z prof. Lucjanem Wyrwiczem z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Dzięki specjalnym infuzorom, które stale podają cytostatyk, pacjenci mogą normalnie żyć i pracować. Urządzenie jest niewielkie, dlatego można nosić je w kieszeni lub w pokrowcu. W rezultacie do minimum skraca się czas pobytu w szpitalu, a pacjent po wykonaniu niezbędnych badań i procedur oraz zainstalowaniu urządzenia wraca do domu.
Projektowane zarządzenie ma także dostosować przepisy do możliwości przeprowadzania wspólnych postępowań na zakup leków. Poszczególni świadczeniodawcy udzielaliby pełnomocnictw na rzecz podmiotu, który będzie wskazany przez prezesa NFZ do przeprowadzenia wspólnego postępowania przetargowego.
Pod koniec zeszłego roku w wywiadzie udzielonym DGP wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński zapowiadał, że resort będzie zachęcał lecznice do wspólnego kupowania leków, zwracał też uwagę, że obecnie ceny dla poszczególnych placówek znacznie się różnią.
Potwierdza to NFZ, który w opublikowanym w tym tygodniu komunikacie deklarował, że chce zwiększać dostęp pacjentów do innowacyjnych terapii przez promowanie leków biopodobnych i właśnie wspólnych postępowań zakupowych. Zaprezentował jednocześnie dane, z których wynika, że różnice w cenach niektórych substancji czynnych sięgają nawet kilkuset procent (nawet ponad 900 proc.). Przykładowo w przypadku trastuzumabu (stosowanego w leczeniu raka piersi) średnia cena za jednostkę to 6,34 zł, a relacja ceny minimalnej do maksymalnej – 476,7 proc.