Zakup większej liczby świadczeń i zmiana wycen – na to przeznaczone ma być dodatkowe 2 mld zł, które obiecał dyrektorom szpitali Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Na spotkaniu z zarządem Polskiej Federacji Szpitali (PFSz) poinformował o dodatkowych środkach w wysokości 2 mld 150 mln zł. Z tego 2 mld zł zarezerwowano na świadczenia, a pozostałą kwotę – na wzrost wynagrodzeń w podstawowej opiece zdrowotnej.
Nadwyżka spowodowana jest większą liczbą opłacanych składek, a także brakiem zmian w planie finansowym pod koniec poprzedniego roku.
Planowana jest zmiana wycen wszystkich procedur od 1 lipca w związku ze wzrostem wynagrodzeń. Jak podaje PFSz, dotyczyć to będzie najprawdopodobniej kwoty bazowej.
Zgodnie z ustawą z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych (Dz.U. z 2017 r. poz. 1473), do określonych w niej minimalnych stawek (będących iloczynem wskaźnika przypisanego danym grupom zawodowym i kwoty bazowej, która do końca tego roku wynosi 3900 zł) dochodzi się stopniowo, co roku podwyższając płace 1 lipca. Docelowa wartość ma być osiągnięta w 2022 r. Obecnie trwają negocjacje na temat odmrożenia kwoty bazowej. Resort zdrowia rozważa różne scenariusze, związkowcy chcieliby, żeby lipcowe podwyżki obliczane były już w nowy sposób. Pieniądze na ten cel dyrektorzy lecznic muszą wygospodarować ze środków, które dostają na świadczenia. Dlatego chcą podwyższenia wycen.
Niedawno resort zdrowia poinformował o zmianie wycen, które będą miały zastosowanie od 1 stycznia br. Dzięki temu lecznice otrzymają ok. 650 mln zł, z czego ok. 350 mln zł trafi do szpitali powiatowych.
Ich szefowie szacują, że dostaną dzięki temu około 2–3 proc. więcej. Tymczasem według ich wyliczeń konieczny jest wzrost finansowania o ok. 15 proc. Dlatego na 2 kwietnia zapowiedzieli pikietę przed Ministerstwem Zdrowia.