Chodzi o przegłosowaną wczoraj późnym wieczorem nowelizację ustawy o ochronie zdrowia. Jak piszą rezydenci sejmowa komisja zdrowia uwzględniła wszystkie poprawki, które wynikały z lutowego porozumienia lekarzy z ministrem Łukaszem Szumowskim. Kilka godzin później Sejm odrzucił je wszystkie. Rezydenci piszą o "zerwanym porozumieniu". "Ochrona zdrowia nie ma barw partyjnych. Nie ważne kto wprowadza poprawki, ważne, że wypełniają porozumienie. Kto się im sprzeciwia działa przede wszystkim na szkodę pacjentów..." - czytamy na twitterowym profilu rezydentów. "Nie dojrzeliście do wspólnej pracy dla dobra Pacjentów ponad podziałami politycznymi" - dodali młodzi lekarze.
Poprawki dotyczyły m.in. wykreślenia z ustawy wydatków na odpis dla Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, wycofanie nakładów na dofinansowanie z funduszu rozwiązywania problemów hazardowych oraz przyznanie lekarzowi w trakcie wykonywania czynności zawodowych ochrony prawnej należnej funkcjonariuszowi publicznemu.
Znowelizowana ustawa realizuje tylko jeden punkt porozumienia: wzrost finansowania służby zdrowia. Zgodnie z przyjętym wczoraj projektem w 2018 r. wysokość finansowania ma być nie niższa niż 4,78 proc. PKB, w 2019 – 4,86 proc. PKB, w 2020 – 5,03 proc., w 2021 r. – 5,30 proc. PKB, w 2022 – 5,55 proc. PKB, zaś w 2023 r. – 5,80 proc. PKB.
Na początku lipca rezydenci ostrzegali, że jeśli lutowe porozumienie nie zostanie zrealizowane, wznowią protest. Zapowiadali powrót do wypowiadania klauzuli opt-out, 5-godzinne dyżurowanie zgodnie z kodeksem pracy oraz masowe zwalnianie się lekarzy z pracy.