Wydawanie publicznych pieniędzy na projekt, który dotychczas nie funkcjonował w praktyce, i ma być rozwiązaniem przejściowym, jest nieracjonalne – podkreśla Naczelna Rada Lekarska, odnosząc się do Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (KUZ).
Wydawanie publicznych pieniędzy na projekt, który dotychczas nie funkcjonował w praktyce, i ma być rozwiązaniem przejściowym, jest nieracjonalne – podkreśla Naczelna Rada Lekarska, odnosząc się do Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (KUZ).
Ma ona służyć pacjentom m.in. do identyfikacji i uwierzytelniania w systemach informatycznych ochrony zdrowia – do czasu wydania nowych dowodów osobistych z warstwą elektroniczną. Przewiduje to nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Jej projekt jest już po konsultacjach.
Jak podkreślają autorzy, obowiązujące przepisy dotyczące Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego nie odpowiadają funkcjom, jakie powinna ona pełnić, biorąc pod uwagę możliwości technologiczne, a także brak połączenia z innymi narzędziami informatycznymi. KUZ nie została dotąd wydana pacjentom (z wyjątkiem woj. śląskiego – tam na początku wieku Śląska Kasa Chorych wydała swoją kartę), a przepisy w tym zakresie są martwe. Obecnie określone są dwie główne funkcje KUZ – potwierdzanie prawa do świadczeń opieki zdrowotnej i potwierdzanie wykonania ich. Ale tę pierwszą spełnia system e-WUŚ. Pozostaje zatem funkcja potwierdzania obecności pacjenta i wykonania świadczenia. Nowela wprowadzić ma też rozwiązania, które uruchomią proces wydawania KUZ przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jednak tylko w okresie przejściowym, do czasu zaopatrzenia obywateli w e-dowody, które przejmą jej funkcję.
Karta ma być wydawana przez fundusz, a początek tego procesu nastąpi nie później niż 1 lipca 2020 r. W ciągu dwóch lat powinni ją otrzymać wszyscy uprawnieni. Od 1 stycznia 2023 r. pacjenci będą musieli używać KUZ lub e-dowodu do identyfikacji i uwierzytelniania w placówkach medycznych.
Propozycje te krytycznie oceniła Naczelna Rada Lekarska, wskazując, że wprowadzanie rozwiązania, które ma być przejściowe, nie ma sensu. – Wydawanie środków publicznych na projekt, który dotąd nie funkcjonował w praktyce, i z założenia ma być czasowy, jest działaniem niecelowym, nieracjonalnym i niegospodarnym, zwłaszcza że środki na ten cel mają pochodzić z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia – podkreślił w swojej opinii do projektu samorząd lekarski. Wskazał jednocześnie, że pieniądze te powinny zostać przeznaczone na leczenie ubezpieczonych.
Etap legislacyjny
Projekt po konsultacjach
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama