RPD Marek Michalak w listopadzie ub.r. alarmował ówczesnego szefa resortu zdrowia Konstantego Radziwiłła, że istnieje problemu niedostatecznego dostępu do stacjonarnej opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży.
"Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi na to wystąpienie" – napisał w piśmie do Szumowskiego Michalak, ponawiając prośbę o przekazanie stanowiska MZ.
W piśmie wystosowanym jesienią ub.r. do resortu zdrowia RPD wskazywał, że zwiększa się liczba dzieci i młodzieży wymagających pomocy psychiatrycznej, a liczba młodzieży podejmującej próby samobójcze systematycznie wzrasta. "Faktów tych nie można już nie dostrzegać. Można jedynie domniemywać, że pojedyncze dysfunkcje systemu opieki psychiatrycznej nad dziećmi i młodzieżą uległy kumulacji, następstwem czego jest wzrastające zapotrzebowanie na stacjonarne leczenie psychiatryczne" – wskazywał Rzecznik.
Zwracał uwagę, że małoletni ewidentnie wymagający hospitalizacji w oddziale psychiatrycznym z powodu rozpoznania ostrego stanu – próby samobójczej, nadmiernego pobudzenia psychoruchowego, czy epizodu psychotycznego z agresją – mogą nie zostać przyjęci do szpitala z powodu braku miejsc. Zdaniem Rzecznika, sytuację taką należy ocenić jako stan bezpośrednio zagrażający życiu.
Liczba małoletnich pacjentów wymagających pomocy – jak podkreślał - znacznie przekracza liczbę istniejących łóżek w oddziałach psychiatrycznych. "Zwracam uwagę, że informacja o obłożeniu oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży na poziomie l65 proc. wskazuje na możliwą niską jakość usług zdrowotnych w nich oferowanych, obciążenie personelu i możliwość rodzenia się na tym tle zagrożeń w postaci zaniedbań, konfliktów lub roszczeń" - wskazywał jesienią RPD.
W jego opinii, potrzebne są pilne doraźne działania mogące zwiększyć możliwość udzielenia pomocy psychiatrycznej dzieciom i młodzieży.
Resort powinien odpowiedzieć na pismo rzecznika w ciągu 30 dni.