Szybszy wzrost nakładów, wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń, możliwość komercyjnego przyjmowania chorych przez szpitale – to postulaty niektórych posłów zgłoszone podczas pierwszego czytania projektu ustawy zwiększającego nakłady na zdrowie do 6 proc. PKB w 2025 r.



– Ustawa zakłada radykalne zwiększenie nakładów o 0,2 proc. rocznie. Nie mam wątpliwości, że to decyzja rządu Beaty Szydło odpowiadająca na potrzeby Polaków. I to bez zwiększenia obciążeń podatkowych – zachwalał projekt minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, wyliczając, że w ciągu 10 lat do służby zdrowia trafi ponad 500 mld zł. To dwa razy więcej niż na program 500 plus.
Posłowie partii rządzącej chwalili rozwiązania. Posłowie opozycji proponowali zaś wprowadzenie zmian.
Były minister zdrowia w rządzie PO–PSL, prof. Marian Zembala, apelował o szybsze dochodzenie do wyższych nakładów na zdrowie. I wskazywał możliwości znalezienia dodatkowych środków na ten cel. Jego zdaniem powinno się wprowadzić możliwość doubezpieczenia i umożliwienie szpitalom przyjęć komercyjnych.
O zwiększenie nakładów w krótszym czasie apelował również poseł Jerzy Kozłowski z Kukiz’15, który przedstawił wnioski przedstawicieli organizacji pacjentów. Chodzi m.in. o wprowadzenie 6,8 proc. PKB na zdrowie do 2023 r. oraz o zmianę systemu na bardziej przyjazny pacjentowi.
Lidia Gądek (PO) wskazywała z kolei, że równolegle z pracami nad projektem poselskim przygotowywany jest projekt obywatelski, który zakłada szybsze i większe nakłady na zdrowie. – Zebrano pod nim wymaganą liczbę podpisów i w ciągu dwóch tygodni wpłynie on do Sejmu. Procedujmy te projekty razem, chociaż raz posłuchajcie głosu społeczeństwa – apelowała.
Głos zabierali również przedstawiciele pacjentów oraz zawodów medycznych. Podkreślali, że sytuacja służby zdrowia jest dramatyczna: z jednej strony rośnie długość życia, liczba osób po 65. roku, na których leczenie potrzebnych będzie więcej pieniędzy, z drugiej strony maleje liczba lekarzy i pielęgniarek. 6 proc. PKB do 2025 r. może nie wystarczyć.
Wojciech Wiśniewski – przedstawiciel 40 organizacji pacjentów – dopytywał, co konkretnie otrzymają oni za proponowane 500 mld zł do 2025 r. O ile wydłuży się okres życia dla osób z chorobami onkologicznymi? O ile skrócą się kolejki? Pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreślał, że finansowanie może się zwiększyć, bowiem 6 proc. zapisane w projekcie ustawy to minimum. – Czy nakłady będą mogły być większe, będzie uzależnione od sytuacji gospodarczej kraju. Zapisanie obowiązkowego 6,8 proc. PKB mogłoby zaważyć na równowadze finansów publicznych – wyjaśniał.
Minister zdrowia odrzucał również możliwość wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń. Jego zdaniem takie rozwiązanie mogłoby naruszać gwarantowany przez konstytucję równy dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Wszystkie poprawki zwiększające lub przyspieszające zwiększenie nakładów zostały odrzucone, a projekt przyjęty.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do II czytania