Przygotowanie założeń narodowego programu leczenia niewydolności serca, a także dalsze intensywne upowszechnianie prozdrowotnego trybu życia - zapowiedzieli w czwartek w Katowicach przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Okazją było rozpoczęcie trzydniowego XXI Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, zorganizowanego w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Na wydarzenie składa się m.in. 400 wykładów i 125 sesji prowadzonych przez ok. 300 specjalistów z kraju i zagranicy. Organizatorzy poinformowali o 5 tys. uczestnikach wydarzenia.

Podczas towarzyszącej kongresowi konferencji prasowej prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Serca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, prof. Piotr Ponikowski przedstawił cele swojej rozpoczynającej się za kilka dni dwuletniej kadencji.

Prof. Ponikowski zadeklarował zachowanie ciągłości szeregu dotychczasowych działań, sygnalizując jednocześnie trzy nowe, kluczowe obszary pracy Towarzystwa w najbliższych latach. Jednym z nich ma być zaproponowanie narodowego programu zapobiegania i leczenia niewydolności serca, razem z programem opieki koordynowanej.

„Mówimy o populacji kilkunastu milionów Polaków, którzy mogą zachorować na niewydolność serca i ponad milionie chorych z niewydolnością serca. Problem ma więc olbrzymie znaczenie społeczne” - zaakcentował prof. Ponikowski.

Towarzystwo będzie także chciało wzmacniać obecność polskich specjalistów tej dziedziny w Europie – „młodych, zdolnych, ale już na tyle doświadczonych polskich kardiologów, którzy mogą wesprzeć działalność Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, mogą być członkami jego grup roboczych, grup piszących zalecenia”.

Ważnym elementem działalności Towarzystwa ma być też nacisk na komunikację środowiska z mediami, politykami, społeczeństwem. „Polskie Towarzystwo Kardiologiczne nie może być obecne tylko wtedy, kiedy działa interwencyjnie – musi być i będzie obecne na co dzień; musi na co dzień pokazywać problem chorób układu sercowo-naczyniowego” - zapowiedział prof. Ponikowski.

W tym kontekście prezes-elekt zapowiedział m.in. kontynuację i wzmocnienie sztandarowego programu organizacji: „Zdrowe dzieci, zdrowa młodzież, zdrowi dorośli”. Satysfakcję z jej dotychczasowych owoców wyraził podsumowujący swoją kadencję dotychczasowy prezes Towarzystwa, kierownik Kliniki Wad Wrodzonych Serca Instytutu Kardiologii w Warszawie, prof. Piotr Hoffman.

„Mogliśmy przekazać bardzo wiele informacji - dzięki bezpośredniemu kontaktowi z mediami, dotrzeć do bardzo szerokiej rzeszy pacjentów. Chcemy zainteresować naszą dyskusją administrację (rządową – PAP); mamy przekonanie, że zagadnienia związane z prozdrowotnym trybem życia powinny być przedmiotem edukacji już od pierwszych lat” - ocenił.

Prof. Hoffman przypomniał, że hasłem jego kadencji było: obrazowanie chorób serca i naczyń – gałąź wiedzy obszerna, rozbudowana technologicznie i - jak zaznaczył - wymagająca uporządkowania. To dlatego, zgodnie z wcześniejszą deklaracją, zostały przygotowane algorytmy obrazowania, czyli zbiór optymalnych z kardiologicznego punktu widzenia sposobów posługiwania się metodami obrazowania.

Przedstawiający program tegorocznego Kongresu przewodniczący jego komitetu naukowego, ordynator II Kliniki Kardiologii oraz Interwencji Sercowo-Naczyniowych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Dariusz Dudek wskazał, że zgodnie z wcześniejszymi sugestiami przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, został on poświęcony kompleksowej opiece w kardiologii.

Uczestniczący w Kongresie specjaliści będą rozmawiali też o oczekiwanym programie kompleksowej opieki po zawale mięśnia sercowego KOS-zawał, wdrażanym przez Ministerstwo Zdrowia; a także o zaproponowanych przez komitet naukowy dodatkowych obszarach, w których kompleksowa opieka nad pacjentem ma znaczenie: niewydolności serca, stenozie aortalnej i nadciśnieniu płucnym.

„Musimy skupić się na tym, aby kardiologia była bardziej kompleksowa, aby wszystkie interwencje służyły poprawie rokowania i lepszemu leczeniu chorób serca i naczyń. Choroby te wciąż stanowią główną przyczynę zgonów w Polsce” - przypomniał prof. Dudek.