Joanna Bogdanowicz-Antos, prezes Fundacji Zdrowego Postępu, która zainicjowała kampanię społeczną O krok przed…, wskazuje, że np. nadciśnienie tętnicze jest brane pod uwagę jako kryterium predysponujące seniora do szczepienia przeciwko pneumokokom, ale tylko w dodatkowym wskazaniu. Senior, który chce się zaszczepić, idzie więc do lekarza POZ i słyszy, że nie spełnia kryteriów.

– To całkowicie niszczy potencjał szczepień w tej grupie wiekowej. Bo seniorzy naprawdę chcą się szczepić.Warto ułatwić im dostęp do szczepień – apeluje Joanna Bogdanowicz-Antos.

Dlatego Fundacja Zdrowego Postępu wskazuje na potrzebę objęcia wszystkich seniorów refundacją szczepień przeciw pneumokokom za pomocą nowoczesnych preparatów o najszerszej ochronie.

Im człowiek starszy, tym wyższa predyspozycja na infekcje

– Im więcej osób możemy zaszczepić, tym jest to korzystniejsze dla społeczeństwa, powstaje odporność zbiorowa. Uważam, że w szczepieniu przeciwko pneumokokom kryterium wieku jest wystarczające. Im człowiek starszy, tym wyższa predyspozycja na infekcje z uwagi na zmiany hormonalne i chronologiczne. Mimo tej wiedzy dziś praktycznie jedynym wskazaniem do tego szczepienia jest przewlekła choroba płuc – podkreśla prof. Waleria Hryniewicz, lekarz mikrobiolog z Narodowego Instytutu Leków w Warszawie.

Tymczasem seniorzy są niezwykle wdzięczną grupą do szczepień. Np. ruszyli do aptek, by zaszczepić się przeciwko grypie, co wykazują ostatnie raporty. A gdy są zaszczepieni, odciążają system ochrony zdrowia, ale także swoich opiekunów, którzy nie muszą rezygnować z pracy, czy brać zwolnień lekarskich.

Lekarze nie doceniają inwazyjnej choroby pneumokokowej

Według ubiegłorocznego badania wykonanego przez Tomasza Sobierajskiego, profesora Uniwersytetu Warszawskiego i wakcynologa społecznego, mniej niż 10 proc. pacjentów dorosłych słyszy od lekarzy o szczepieniach przeciwko pneumokokom.

–To pokazuje, że lekarze nie czują tej choroby – uważa dr. Monika Wanke-Rytt, przewodnicząca Zespołu ds. Kontroli Zakażeń, zastępca kierownika Oddziału Klinicznego Obserwacyjno-Izolacyjnego i Pediatrii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zdaniem ekspertki, seniorzy chorzy na pneumokokowe zapalenie płuc nie trafiają do lekarza pierwszego kontaktu, tylko od razu do szpitala, gdzie 50 proc. z nich umiera.

– Dane KOROUN pokazują, że liczba potwierdzonych przypadków inwazyjnej choroby pneumokokowej w Polsce zwiększyła się z 870 w 2017 r. do 1857 w 2024 r. Poprawił się bowiem nadzór epidemiologiczny oraz raportowanie. Jednak ryzyko zachorowania rośnie gwałtownie wraz z wiekiem – od 10 przypadków na 100 tys. osób w wieku 65–74 lata do prawie 40 przypadków w grupie 95+ – tłumaczy dr Wanke-Rytt.

W wieku „bardziej dorosłym” wzrasta również ryzyko zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i sepsy. A wtedy sukces terapeutyczny będzie niższy.

– To dlaczego powinno być wprowadzone szczepienie osób w wieku 60 + bez dodatkowych wskazań – podsumowuje dr Wanke-Rytt.

Według aktualnej wiedzy szczepienia przeciwko pneumokokom nie musimy powtarzać. Im wyższa waletność szczepionki, tym większa ochrona przeciwko kolejnym odmianom bakterii.

O krok Przed… trendami epidemiologicznymi

– Musimy być o krok przed jakimkolwiek zagrożeniem dla naszego życia, przed chorobą, przed zarażeniem się pneumokokami – podkreśla Ewa Najdecka.

Co wiemy o pneumokokach? Niewiele. Fundacja Zdrowego Postępu w ubiegłym roku przeprowadziła sondę wśród mieszkańców Warszawy. Okazało się, że mylimy, czy to są wirusy czy bakterie oraz mamy zakodowane, że pneumokoki dotyczą wyłącznie dzieci, nie seniorów i dorosłych.

– To są bardzo szczególne drobnoustroje, ponieważ wykazują szereg cech zjadliwości, które pozwalają im atakować nasz organizm. U dzieci faktycznie jest wysokie nosicielstwo pneumokoków, bardzo łatwo je przekazują ze względu na sposób bycia – tłumaczy prof. Hryniewicz. – Im organizm starszy, tym bardziej wyczerpuje zasoby obronne. Niemal wszyscy mamy pneumokoki w nosogardle. Jednak nie powinniśmy się tym martwić, nosicielstwo nie wymaga leczenia antybiotykami. Po szczepieniu bakterie powinny częściowo zniknąć – szczepimy się tylko kilkunastoma serotypami – dodaje ekspertka.

Tak więc póki pneumokoki bytują w nosogardle, nie szkodzą nam. Natomiast w sytuacjach obniżenia odporności włączają wszystkie skomplikowane mechanizmy. Potrafią przyłączyć się do naszych komórek znacznie mocniej i atakować poprzez produkcję toksyn, enzymów także niższe piętra układu oddechowego, powodować zapalenie płuc. To z tego względu są bardzo niebezpieczne dla seniorów.

Inwazyjna choroba pneumokokowa

Dr Monika Wanke-Rytt podkreśla, że pneumokoki szybko mogą wywołać poważne zakażenie. Atakowana jest wtedy tkanka płucna, a zatem wszystkie pęcherzyki, dzięki którym oddychamy. Z opłucnej pobierany jest płyn, żeby stwierdzić, czy jest zakażenie. Jeśli w płynie jest pneumokok, uznaje się to za inwazyjne zakażenie. Zapalenie płuc to groźna choroba, u dzieci wystarcza antybiotykoterapia, ale osoby starsze cierpią dodatkowo na choroby przewlekłe i u nich antybiotyk nie zawsze wystarcza. Pneumokoki mogą zaatakować, gdy mamy gorszy moment w życiu: nie wyspaliśmy się, zestresowaliśmy, mamy wysoki poziom kortyzolu. Z krwią pneumokoki mogą przedostać się do oponmózgowo-rdzeniowych, spowodować sepsę.

Czynnikiem powodującym zagrożenie inwazyjną chorobą pneumokokową są choroby współtowarzyszące, na które cierpi 80-90 proc. osób powyżej 65 roku życia.

– Jesteśmy schorowanym społeczeństwem, nie uprawiamy profilaktyki. Co dziesiąty, czterdziestolatek ma przynajmniej jedną chorobę przewlekłą. Jest otyłości i jest nadwaga, a otyłość powoduje przewlekły stan zapalny. U osób starszych są choroby sercowo-naczyniowe i choroby płuc, jak POChP, bo Polacy lubią palić papierosy. Do tego dorzućmy choroby nowotworowe i wszystkie te, które wymagają podania leku immunosupresyjnego, czy sterydu. Szczepienia są po to, abyśmy doczekali późnej dojrzałości w dobrym zdrowiu, żebyśmy byli samodzielni. Grypa czy RSV, to idealne klucze otwierające pneumokokom drzwi – tłumaczy dr Monika Wanke-Rytt.

Zastępowanie serotypów

W 2017 r. zostały zrefundowane szczepienia przeciw pneumokokom dla dzieci. Kolejnym krokiem była refundacja dla seniorów w 2023. Jest jednak „ale” – jedynie dla seniorów z chorobami współtowarzyszącymi – jest około 17 wskazań, a większość z nich dotyczy grupy 65+.

– Szczepienia dzieci to był ogromny sukces, który przyniósł pozytywne skutki, ale przyniósł też zastępowanie serotypów. Ówczesna szczepionka zawierała ich dziesięć i te akurat szczepy zostały wyeliminowane. Ale niektóre z sereotypów nieobecne w szczepionce, zaczęły być groźne z powodu antybiotykooporności. Szczepionka została więc udoskonalona – tłumaczy prof. Waleria Hryniewicz. – Istnieje aż 100 serotypów pneumokoków. Tworząc szczepionkę, patrzy się, które są najczęstsze, najgroźniejsze i antybiotykooporne. Tak powstają kolejne szczepionki wieloważne, wielowalentne. W tej chwili takimi właśnie szczepionkami dysponujemy dla seniorów – dodaje ekspertka.

Szczepienia wspierają walkę z antybiotykoopornością

W 2019 r. w Polsce z powodu antybiotykooporności umierało15 osób dziennie.

–Tymczasem szczepienia mają bezpośredni wpływ na spadek zużycia antybiotyków. Na przykład jeżeli zaszczepimy się przeciwko pneumokokom szczepionką, która zawiera serotypy najbardziej związane z antybiotykoopornością, mamy mniejsze szanse, że rozwiniemy zakażenie serotypem wymagajacym antybiotyków o szerszym spektrum. We wszystkich szpitalach na świecie pacjent niezaszczepiony ma ryzyko nabycia infekcji wielolekoopornej. Zresztą nie potrzeba szpitala, wystarczy pójść do POZ-u, czy przebywać w domu opieki, albo wystarczy mieć pecha i skontaktować się z nosicielem szczepu wielolekoopornego i niestety rozwinie się infekcja spowodowana tą bakterią – mówi prof. Hryniewicz.

Seniorzy w domach opieki powinni być wyszczepieni

Ewa Najdecka uważa szczepienie przeciwko pneumokokom za istotne dla seniorów, bo zapalenie płuc w ich przypadku może być ostatnim etapem życia.

– Mam rozrusznik serca, muszę się chronić. Mąż jest po trzech zawałach, więc przychodzą pielęgniarki do domu i przyjął wszystkie możliwe szczepienia. Są lekarze, którzy wcale nie zachęcają do szczepień, ale ja trafiam na lekarzy z powołania. Moje koleżanki po wielu tłumaczeniach w końcu zaszczepiły się przeciwko pneumokokom – mówi seniorka.

Profesor Hryniewicz apeluje, aby szczepienie przeciwko pneumokokom kierować do domów opieki długoterminowej, bo tam są ogromne bariery ze strony kierownictwa, zwłaszcza w prywatnych ośrodkach.

Zdaniem dr Moniki Wanke-Rytt dobrym hasłem do kampanii promującej szczepienia byłoby: jeśli będziesz zaszczepiony, nikt nie będzie musiał podawać ci szklanki wody na starość, bo sam sobie tę wodę weźmiesz.

– Zawsze trzeba być krok przed chorobą, na tym polega profilaktyka. Trzeba zacząć się ruszać, biegać. Gdy w Europie na nowych osiedlach otwierają się siłownie i kluby seniora, w Polsce powstają kolejne salony piękności i studia stylizacji paznokci. Musimy całkowicie zmienić sposób myślenia. Nie jest istotne, jaką mamy fryzurę, tylko jaki mamy układ odpornościowy – podsumowuje ekspertka.

Fundacja zdrowego postępu logo
ikona lupy />
Materiały prasowe