100 biur podróży może się ubiegać o zwrot nadpłaconego podatku. Powodem do oddania pieniędzy przez urzędy skarbowe ma być ogólna interpretacja podatkowa w sprawie opodatkowania usług własnych świadczonych w ramach usług turystyki, wydana przez Ministerstwo Finansów na wniosek Polskiej Izby Turystyki. Do tej pory urzędy skarbowe pobierały od całości imprezy 23 proc. podatku VAT. Wiele biur podróży sygnalizowało, że nie jest to zgodne z przepisami. W pojedynkę nie były jednak w stanie przekonać urzędów.

– Dzięki naszej interwencji resort finansów ustosunkował się do sprawy. Według jego interpretacji podatek w wysokości 23 proc. nie obowiązuje na tę część wyjazdu, która jest zorganizowana z wykorzystaniem autokaru czy obiektu noclegowego należącego do biura podróży, czyli usługi własnej. Na tę część obowiązuje 8-proc. stawka VAT – tłumaczy Tomasz Rosset, sekretarz generalny Polskiej Izby Turystyki.
Dla biur podróży oznacza to możliwość ubiegania się o zwrot nadpłaconego podatku za ostatnie pięć lat – pierwsze szacunki branży mówią o kwocie około 10 mln zł – oraz niższe koszty z tytułu prowadzonej działalności w kolejnych sezonach. Na tym zyskają klienci. Mogą bowiem oczekiwać spadku cen niektórych wyjazdów.
Jak szacuje prezes Funclubu Piotr Sućko, imprezy z udziałem usługi własnej organizuje jakieś 100 biur podróży. Przede wszystkim są to firmy specjalizujące się w turystyce krajowej, w tym w koloniach oraz obozach dla dzieci i młodzieży. Nieliczni organizują też wycieczki objazdowe po stolicach krajów sąsiadujących z Polską. U zdecydowanej większości z tych przedsiębiorców usługą własną jest transport.
Według branży największe ruchy cenowe mogą być widoczne właśnie po stronie obozów młodzieżowych i kolonii dla dzieci. Tu spadki mogą sięgnąć około 3–5 proc. W praktyce daje to 30–50 zł na osobę.
Biura podkreślają jednak, że spadki w cenach będą widoczne dopiero od przyszłego roku.
– Najpierw chcemy odzyskać niesłusznie wpłacone pieniądze oraz zyskać, wypracowując wyższą marżę na produkcie, bo ta w ostatnich 3–5 latach spadła z około 20 proc. do ok. 15–17 proc. – wyjaśnia przedstawiciel jednego z polskich touroperatorów.
Pozostaje jeszcze pytanie, ile biur zdecyduje się na wystąpienie w celu odzyskania podatku. Branża turystyczna jest bowiem jedną z tych, gdzie spora część podmiotów działa nielegalnie. Jak wynika z danych Ministerstwa Sportu i Turystyki, od początku funkcjonowania przepisów dotyczących prowadzenia wykazu przedsiębiorców prowadzących działalność bez wpisu do rejestru, tj. od 2004 r., już 88 podmiotów otrzymało 3-letni zakaz wykonywania działalności. Z kolei z danych Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych wynika, że w 2013 r. marszałkowie województw stwierdzili nielegalne funkcjonowanie czterech podmiotów, a w tym roku – siedmiu.
– W wyniku prowadzonych przez nas kontroli okazuje się, że co roku średnio około pięciu biur działa bez wymaganego wpisu do Centralnej Ewidencji Organizatorów i Pośredników Turystycznych – potwierdza Marta Milewska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie.
– Pojawia się też problem, jak obliczyć nadpłacony podatek. Czy wycenę usługi własnej należy robić według stawki ogólnorynkowej, czyli takiej, jaką zastosowałaby firma świadcząca tę usługę na zlecenie biura? Czy może trzeba zastosować się do przepisów określających sposób wystawienia faktury VAT marża – a w takim przypadku podstawą do wyliczenia kwoty będą tylko te koszty, które zostały poniesione na korzyść turysty, czyli paliwo, leasing autokarów, ale już nie praca kierowcy – tłumaczy Piotr Sućko i dodaje, że od sposobu wyceny zależy, jaka będzie faktyczna kwota do zwrotu.
Ceny za wyjazdy dzieci i młodzieży spadną od 30 do 5o zł na osobę