Prawie półtora roku po zamknięciu granic dla turystów Kanada zaczęła wpuszczać zaszczepionych Amerykanów. Media donoszą o kolejkach na przejściach granicznych i na lotniskach. Za miesiąc restrykcje przestaną dotyczyć innych podróżnych - przypominają.
Od poniedziałku Kanada zaczęła umożliwiać wszystkim w pełni zaszczepionym Amerykanom i osobom posiadającym prawo stałego pobytu w USA wjazd w celach innych niż niezbędne, czyli także turystycznych.
Już w niedzielę administracja lotniska Pearsona w Toronto ostrzegała przed możliwymi dłuższymi kolejkami do odpraw, a w poniedziałek media informowały o kolejkach samochodów na lądowych przejściach granicznych i relacjonowały opowieści osób, które po miesiącach oczekiwania mogły zawrzeć małżeństwo czy przedstawicieli firm z branży turystycznej, które po półtorarocznej przerwie wracają do biznesu. Od marca ub.r. granice były zamknięte dla "nie niezbędnych" przejazdów, z nielicznymi wyjątkami.
Ułatwienia wjazdu do Kanady dotyczą też niewielkiej grupy osób posiadających jeden z europejskich paszportów. To francuscy obywatele Saint-Pierre-et-Miquelon, należących do Francji wysp w pobliżu kanadyjskiej Nowej Fundlandii.
Wydłużono listę lotnisk, na których mogą lądować samoloty rejsów międzynarodowych. Loty międzynarodowe przyjmowały w okresie pandemii tylko Toronto, Montreal, Calgary i Vancouver, a od poniedziałku są to także Halifax, Quebec City, Ottawa, Winnipeg i Edmonton.
Otwarcie granic najpierw dla w pełni zaszczepionych Amerykanów zapowiedział w połowie lipca premier Kanady Justin Trudeau. Od 7 września łagodzenie obostrzeń będzie dotyczyć zaszczepionych podróżnych z innych krajów, „pod warunkiem, że sytuacja epidemiologiczna w kraju pozostanie sprzyjająca" - podkreślono w rządowym komunikacie.
W pełni zaszczepieni podróżni nie muszą poddawać się kwarantannie, ale pozostał obowiązek testu PCR przed wylotem do Kanady. Po przylocie testy PCR są wykonywane losowo. Zniesiony został obowiązek przebywania przez trzy dni w autoryzowanym przez rząd hotelu w oczekiwaniu na wyniki testu po przylocie.
Uznawane są tylko szczepionki dopuszczone do użytku w Kanadzie: AstraZeneca-Oxford, Pfizer-BioNTech, Moderna i Johnson&Johnson. W Kanadzie nie ma obecnie federalnych regulacji dotyczących paszportów szczepionkowych i do weryfikacji danych o wykonanych szczepieniach i testach służy aplikacja ArriveCAN, dostępna na stronie internetowej rządu Kanady lub jako aplikacja na telefon. Za oszustwo grozi kara – do 750 tys. CAD i 6 miesięcy więzienia.
Wcześniej, od 5 lipca, złagodzono restrykcje wjazdowe do Kanady dla Kanadyjczyków i osób z prawem stałego pobytu w tym kraju. Osoby te muszą posiadać dokument zaświadczający o pełnym zaszczepieniu preparatem dopuszczonym do użytku w Kanadzie.
Zaledwie trzy dni przed zmianą zasad na granicy strajk włoski i dokładne egzekwowanie wszystkich przepisów rozpoczęli pracownicy kanadyjskich służb granicznych. Strajk trwał jednak tylko w piątek, negocjatorzy doszli do porozumienia w sprawie nowych warunków umów o pracę.
Według zbiorczych danych zestawianych przez publicznego nadawcę CBC, zaszczepiło się przynajmniej jedną dawką 81,7 proc. Kanadyjczyków w wieku powyżej 12 lat, czyli uprawniającym do otrzymania szczepionki, a 70,3 proc. otrzymało już obie dawki. Dla całej populacji – 61,5 proc. Kanadyjczyków jest w pełni zaszczepionych.
Mimo znacznie wyższych poziomów zaszczepienia niż w USA (50,5 proc.), lekarze ostrzegają przed czwartą falą zakażeń w Kanadzie. W największej prowincji Kanady, Ontario, w poniedziałek informowano o nowych 325 przypadkach zakażenia SARS-CoV-2, co oznacza dwukrotny wzrost liczby nowych przypadków w ciągu tygodnia. Większość nowych zachorowań na Covid-19 dotyczy ludzi młodych, do szpitali na intensywną terapię trafiają najczęściej niezaszczepieni, w tym – dzieci poniżej 12 roku życia, dla których nie ma jeszcze szczepionek.
Z kolei w Quebec w minionym tygodniu premier prowincji François Legault ogłosił, że w związku z ryzykiem czwartej fali zostanie wprowadzony paszport szczepionkowy, uprawniający m.in. do wchodzenia do kin czy restauracji. Nie ma jeszcze szczegółów na temat tej przepustki, ale po zapowiedziach premiera prowincji lekarze sygnalizowali duży wzrost zapisów na szczepienia.