Zakończyły się tradycyjne przeglądy techniczne kolei linowych w Beskidach, które przeprowadzane są przed sezonem wiosenno-letnim. Konserwatorzy starali się zdążyć przed majówką i to się udało. Wszystkie kolejki wywożą już turystów – podali gestorzy kolei.

Wyjechać można m.in. wagonikami kolei linowo-terenowej na Żar w Międzybrodziu Żywieckim, gondolami na Szyndzielnię w Bielsku-Białej i Halę Skrzyczeńską w Szczyrku, a także kanapami na Czantorię w Ustroniu, Skrzyczne w Szczyrku, Dębowiec w Bielsku-Białej i Mosorny Groń w Zawoi.

W sobotę rano ruch turystyczny był niewielki. To wina aury. Było deszczowo i w wielu miejscach mglisto. W najwyższych partiach gór wciąż leży śnieg.

Podczas przeglądów konserwatorzy sprawdzili stan części ruchomych kolejek, gondoli lub krzesełek, a także łożysk i podpór. Prześwietlili też liny nośne i wymienili zużyte części.

Deszczowa majówka w Beskidach

"Szlaki są mokre, miejscami – w wyższych partiach – występuje na nich śnieg. Powyżej 1000 m npm jest nawet do 60 cm śniegu. Leży go sporo w partiach szczytowych Babiej Góry i Pilska. Przejście ze Skrzycznego a Malinowską Skałą też jest w śniegu. Dla odmiany na Klimczoku powyżej 1000 m npm śniegu nie ma" – poinformował ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR.

W sobotę rano było chłodno. W Szczyrku termometry wskazywały 9 st. C. Przy goprówkach w górach było 8 st. C. Widoczność w górach była lepsza niż w dolinach, gdzie miejscami nie przekraczała ona 500 m. Zachmurzenie było pełne. Od czasu do czasu padał deszcz.

Na Babiej Górze obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Niewielkie zagrożenie występuje tylko w żlebach, kotłach, pod przełamaniami terenu i na bardzo stromych stokach po północnej stronie masywu oraz w pojedynczych miejscach po południowej stronie. Wyzwolenie lawiny jest możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych stokach. Możliwe jest samoistne zejście małych i średnich lawin.

Turyści, którzy wybiorą się na pieszą wycieczkę, muszą się ubrać adekwatnie do warunków i zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek". Może to uratować życie.

Goprowcy poinformowali, że w Szczyrku nie ma dużego natężenia ruchu. "Pogoda zrobiła swoje" – podali.

GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.