Z ocen analityków wynika, że podczas Euro2012 najtrudniej będzie o nocleg w Warszawie - to oznacza, że mieszkańcy stolicy mogą zarobić najwięcej na wynajmie nieruchomości kibicom.

"UEFA przedstawiło swoje wytyczne, dotyczące liczby miejsc noclegowych, które powinny być dostępne podczas mistrzostw. W Warszawie zgłoszono zapotrzebowanie na 100 tys. miejsc, w Gdańsku - na 85 tys., a w Poznaniu i Wrocławiu - po 50 tys." - mówi główny analityk serwisu Szybko.pl Marta Kosińska.

Z obliczeń analityków wynika, że lokali, położonych w promieniu dwóch godzin jazdy od miast gospodarzy, jest około 200 tys. w rejonie Gdańska (to okolice turystyczne), w Warszawie - 85 tys., w Poznaniu - 64 tys. i we Wrocławiu - 60 tys. "Z szacunków wynika, że najtrudniej będzie o nocleg w stolicy" - podkreśla Kosińska.

Dodała, że hotele są zazwyczaj pierwszym wyborem zagranicznych turystów, ale gros z nich już nie dysponuje miejscami lub też odstrasza cenami.

Alternatywą dla kibiców są więc oferty w motelach, pensjonatach, ale również te u osób prywatnych, czyli w mieszkaniach, apartamentach i pokojach, które można od kilku miesięcy znaleźć w serwisach internetowych, m.in. powstałych specjalnie w tym celu.

"Znając przedsiębiorczość Polaków, można się podziewać, że w najbliższych tygodniach pojawi się więcej anonsów od osób prywatnych" - przewiduje Kosińska.

Według danych serwisu Accommodation euro dzienne ceny wynajmu od prywatnych osób w Warszawie wynoszą: od 150 zł do 5 tys. zł za apartament, od 100 zł do 1,5 tys. zł za mieszkanie i od 40 zł do 550 zł za pokój. W Poznaniu za dobę w apartamencie trzeba zapłacić od 130 zł do 2 tys. zł, a za mieszkanie - od 90 zł do 1,6 tys. zł, natomiast za pokój od 35 zł do 560 zł. Trochę taniej jest we Wrocławiu - tu apartament kosztuje od 140 zł do 1,2 tys. zł, a mieszkanie - od 50 zł do 1,13 tys. zł, natomiast pokój - od 40 zł do 220 zł. Najtaniej jest w Gdańsku: od 100 zł do 1 tys. zł za apartament, od 30 zł do 800 zł za mieszkanie, natomiast za pokój od 25 zł do 200 zł.

Analitycy Home Broker zwracają uwagę, że zainteresowanie wynajmem mieszkań i domów podczas mistrzostw zaczęło się już jesienią zeszłego roku, ale "większość kibiców z zagranicy dopiero rozpocznie poszukiwania nieruchomości". "Im bliżej imprezy, tym ruch na tym rynku powinien być większy" - ocenia Kajetan Michalski, doradca Home Broker ds. najmu z Warszawy.