Urlopy dopiero się zaczęły, a już bankructwo ogłosiły dwa biura turystyczne – relacjonuje pani Małgorzata. – W 2012 r. upadło 10 biur podróży, w tym pięć z Mazowsza. Kłopot z powrotem do kraju miało 7 tys. turystów! W internecie pełno jest porad, jak sprawdzić, czy biuro podróży nie upadnie, ale jak widać – bezskutecznych, skoro tak trudno tę upadłość przewidzieć. Chciałabym wiedzieć, co robić, gdy biuro podróży już ogłosi niewypłacalność? – pyta czytelniczka.

Każdy touroperator działający w Polsce, a więc posiadające wpis do Rejestru Organizatorów i Pośredników Turystycznych, zobowiązane jest mieć zabezpieczenie finansowe (w postaci gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej) na wypadek niewypłacalności. To pieniądze, które mają posłużyć właśnie pokryciu kosztów powrotu z imprezy turystycznej do domu oraz zapewnić zwrot wpłat tym klientom, którzy z powodu bankructwa biura na opłaconą już imprezę nie pojechali. Po ubiegłorocznej fali bankructw podniesiono minimalną kwotę gwarancji finansowych z 67 tys. do 250 tys. euro. Zakłada się, że to powinno wystarczyć, by sprowadzić poszkodowanych klientów biur podróży do kraju.
Gdy biuro podróży upadnie, opiekę nad porzuconym gdzieś w świecie turystą przejmuje marszałek województwa, w którym przedsiębiorca został zarejestrowany. On uruchamia środki z zabezpieczenia finansowego i razem z ubezpieczycielem i polskimi placówkami dyplomatycznymi organizuje powrót turystów do kraju.
Turysta, którego wiadomość o bankructwie biura podróży zaskoczy na wczasach, ma dwa wyjścia: może natychmiast wrócić do kraju transportem zorganizowanym przez wspomniane wyżej instytucje (o pomoc można zgłosić się za pośrednictwem konsulatu RP w miejscu pobytu, warto znać adres i numer telefonu) lub kontynuować wakacje na własny koszt, samodzielnie opłacając wszystkie świadczenia. Kto zdecyduje się na drugie rozwiązanie, powinien zbierać faktury i rachunki, by w kraju dochodzić ich zwrotu.
Po powrocie należy skontaktować się z właściwym dla siedziby biura podróży wojewódzkim urzędem marszałkowskim i dostarczyć do tego urzędu: kopię umowy zawartej z organizatorem wyjazdu, kopię dowodu wpłaty (ewentualne rachunki za wydatki na miejscu), wypełniony formularz zgłoszenia roszczenia.
Poszkodowani, którzy nie zdążyli wyjechać na wycieczkę, bo bankructwo organizatora wyprzedziło termin wyjazdu, postępują według tego samego scenariusza. Do tej pory jednak środki z funduszu gwarancyjnego nie wystarczały nawet na sprowadzenie turystów do kraju. Po zwiększeniu kwot gwarancyjnych sytuacja ma się podobno poprawić.

Podstawa prawna

Art. 5 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 223, poz. 2268 z późn. zm.).

Dyrektywa 90/314 z 13 czerwca 1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek (O.J. L 158 z 23 czerwca 1990 r.).