Bilet to nie zawsze jest ten sam bilet - zwłaszcza jak się spojrzy na cenę. Za teoretycznie ten sam, czyli na taką samą trasę i w tym samym terminie można zapłacić znacznie więcej od pasażera, który siedzi obok. W dużej mierze zależy to od terminu dokonania rezerwacji. Oczywiście linie lotnicze bardzo rzadko informują o promocjach.
Doświadczeni podróżnicy radzą, by nie kupować biletu bez przemyślenia. Rzadko cena zmienia się z godziny na godzinę, dlatego lepiej się jeszcze przespać z tematem. Najgorszym momentem jest wieczór. Wtedy właśnie ludzie najczęściej wybierają sobie połączenia i... jest najdrożej. Najczęściej na promocyjne ceny można trafić z samego rana lub w południe.
Im wcześniej zaplanujemy sobie podróż, tym lepiej. Jak obliczył portal billigflieger.de powinno się przynajmniej dziesięć tygodni przed wylotem zacząć poszukiwania biletu. Wtedy można kupić je nawet 50 procent taniej niż tydzień przed planowaną podróżą.
Nie bez znaczenia jest również dzień podróży. Bardzo często jest tak, że piątkowy wieczór i poniedziałkowy ranek to również najdroższe bilety. W tym czasie zaczyna lub kończy się bowiem wiele podróży służbowych, a to automatycznie podnosi cenę. Dlatego też najlepiej urlop rozpocząć we wtorek, środę lub sobotę. Generalnie jednak obowiązuje zasada, że wszystkie loty popołudniowe są znacznie droższe od porannych.
Na wielu stronach internetowych znajduje się możliwość elastycznego wyszukiwania biletów - do trzech dni wcześniej lub później. To na pewno bardzo dobra opcja, która pokazuje jak można sobie dostosować urlop.
Ważne jest również, z jakiego lotniska się leci. Często mniejsze mają znacznie tańsze opłaty lotniskowe, przez co cena biletu jest również korzystniejsza. Z międzynarodowych lotnisk na pewno wart polecenia jest Amsterdam.
Zawsze powinno się przeczytać to, co zostało napisane małym druczkiem. Tam najczęściej można znaleźć informację o ukrytych dodatkowych opłatach.