Planowane zmiany w przepisach dotyczących przeglądów technicznych pojazdów mogą znacząco wpłynąć na portfele kierowców. Projekt Ministerstwa Infrastruktury zakłada wyższe opłaty za badania oraz surowe kary za opóźnienia. Jakie będą konsekwencje tych zmian i co powinni wiedzieć właściciele pojazdów?

Szykują się spore zmiany dla kierowców. Choć nowe regulacje są jeszcze na etapie konsultacji, kierowcy powinni być świadomi potencjalnych kosztów i konsekwencji. Wyższe opłaty oraz kary za opóźnienia mogą stać się dodatkowym obciążeniem finansowym. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść w najbliższych miesiącach.

Zmiany w badaniach technicznych 2025 - wyższe kary

Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt nowych regulacji związanych z badaniami technicznymi pojazdów. Podstawą prawną jest Ustawa o ruchu drogowym, która reguluje zasady przeprowadzania badań oraz obowiązki właścicieli pojazdów. Nowe przepisy mają wprowadzić powiązanie opłat za przeglądy ze średnim wynagrodzeniem brutto ogłaszanym przez GUS. Co ważne, średnia ta nie obejmuje firm zatrudniających mniej niż 10 osób, co może powodować zawyżenie realnych wartości.

Projekt zakłada również istotne zmiany w karach za brak przeglądu technicznego. Opóźnienie w wykonaniu badania będzie skutkowało znacznie wyższymi kosztami. Ministerstwo planuje także umożliwienie wykonania przeglądu do 30 dni przed upływem jego ważności, co wydłuży czas obowiązywania nowego badania o miesiąc.

Kary za brak przeglądu technicznego. Ile teraz trzeba płacić?

Obecnie brak ważnego przeglądu technicznego pojazdu grozi karą w wysokości od 1500 do 5000 zł. Stan techniczny samochodu może być kontrolowany przez policję oraz Inspekcję Transportu Drogowego. W przypadku stwierdzenia poważnych usterek zagrażających bezpieczeństwu na drodze funkcjonariusze mogą zatrzymać dowód rejestracyjny. Kierowca ma wtedy siedem dni na przeprowadzenie badania technicznego i przedstawienie zaświadczenia o sprawności pojazdu.

Opłaty za badanie techniczne - aktualne ceny 2025

Podstawowe opłaty za przeglądy techniczne różnią się w zależności od rodzaju pojazdu:

  • samochód osobowy: 98 zł,
  • motocykl lub ciągnik: 62 zł,
  • samochód ciężarowy: 153 zł,
  • auto z instalacją LPG: 161 zł (w tym dodatkowa opłata za instalację gazową).

Propozycje zmian w karach za brak przeglądu

Zgodnie z planowanymi zmianami, opóźnienia w wykonaniu przeglądu będą wiązały się z naliczaniem dodatkowych opłat w zależności od długości zwłoki:

  • do tygodnia: 100 proc. podstawowego kosztu,
  • do trzech tygodni: 200 proc. kosztu,
  • powyżej 90 dni: 300 proc. kosztu.

Jeśli projekt zostanie zaakceptowany, maksymalna kara za brak przeglądu technicznego może wynosić od 3000 do nawet 15 000 zł. To duża zmiana w porównaniu do obecnych przepisów i wyraźny sygnał dla kierowców, że rzetelne dbanie o stan techniczny pojazdów stanie się obowiązkiem o wysokiej cenie.

Czy nowe przepisy wpłyną na bezpieczeństwo kierowców?

W 2023 roku w Polsce działało 2523 okręgowych stacji kontroli pojazdów oraz 2993 podstawowych, które przeprowadziły przeglądy dla ponad 20 milionów pojazdów. Niestety, aż 471 tysięcy z nich nie przeszło badania technicznego z powodu poważnych usterek.

Jak wskazuje policja, najczęstsze przyczyny wypadków związanych ze złym stanem technicznym pojazdów to niesprawny układ hamulcowy, kierowniczy oraz zużyte opony. Problem dotyczy głównie starszych pojazdów, które wciąż stanowią dużą część floty poruszającej się po polskich drogach. Wprowadzenie wyższych kar może wpłynąć na większą dbałość kierowców o przeglądy, ale jednocześnie istnieje obawa, że podwyższone koszty odbiją się na najmniej zamożnych użytkownikach dróg.

Badania techniczne a unijne wytyczne

Planowane zmiany w Polsce są także odpowiedzią na wytyczne Unii Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dyrektywy UE wskazują, że kraje członkowskie powinny dążyć do minimalizacji liczby wypadków spowodowanych złym stanem technicznym pojazdów. Wymogi te obejmują m.in. częstsze i bardziej szczegółowe kontrole techniczne, w szczególności dla starszych samochodów oraz pojazdów użytkowych.

Unia Europejska podkreśla również znaczenie harmonizacji opłat za badania techniczne w poszczególnych krajach, aby uniknąć sytuacji, w której kierowcy przenoszą swoje pojazdy do państw z niższymi kosztami. Polska, dostosowując się do tych wytycznych, nie tylko zwiększa wymagania dla kierowców, ale także wzmacnia kontrolę stacji diagnostycznych pod kątem jakości przeprowadzanych badań.

Stacje kontroli pojazdów będą przeciążone?

Zwiększone kary i opłatymogą prowadzić do większego obłożenia stacji kontroli pojazdów. Już teraz w Polsce funkcjonuje prawie 5500 takich punktów, ale eksperci wskazują, że może być konieczne otwarcie kolejnych placówek. Powodem jest rosnąca liczba pojazdów – w 2023 roku było ich ponad 25 milionów, co stawia Polskę w czołówce krajów UE pod względem liczby samochodów na mieszkańca.

Jednocześnie planuje się zaostrzenie wymagań wobec diagnostów, co ma wyeliminować sytuacje, w których przeglądy techniczne są wykonywane pobieżnie. Ministerstwo Infrastruktury rozważa wprowadzenie obowiązkowych szkoleń dla diagnostów oraz certyfikacji stacji, które spełniają najwyższe standardy jakości.

Wpływ zmian na użytkowników samochodów starszych

Zmiany w przepisach uderzą przede wszystkim w właścicieli starszych pojazdów, które często nie spełniają współczesnych wymagań technicznych. Według danych Instytutu Transportu Samochodowego, średni wiek samochodu w Polsce wynosi ponad 14 lat, co oznacza, że wiele pojazdów wymaga intensywnych napraw, aby przejść przegląd.

Podwyższone kary mogą zmusić właścicieli do pozbycia się starych samochodów, co z jednej strony poprawi bezpieczeństwo na drogach, ale z drugiej – zwiększy obciążenie finansowe dla mniej zamożnych gospodarstw domowych. W krajach takich jak Niemcy czy Holandia wprowadzono systemy zachęt, w tym dotacje na wymianę pojazdów na nowsze. W Polsce takie rozwiązanie nie zostało jeszcze uwzględnione, co może budzić kontrowersje.