Duoport, w skład którego mają wejść Lotnisko Chopina i Modlin, ma pomóc w budowie silnego węzła w Warszawie
To pomysł Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju (MIR), który zostanie wpisany do strategii dla lotnisk na przełomie września i października. Chopin-Modlin z kolei ma być bazą do rozwoju LOT-u i zachętą dla potencjalnego inwestora, który kupi polskiego przewoźnika. Jak mówi w rozmowie z DGP p.o. prezes spółki Marcin Celejewski, wciąż trwają rozmowy z funduszem Indigo w tej sprawie (wywiad poniżej). Ten z kolei jest twórcą tanich linii Wizz Air, które byłyby największym wygranym powołania duoportu.
– W celu zapewnienia odpowiedniej przepustowości i umożliwienia rozwoju transportu lotniczego w rejonie centralnej Polski rozważamy wdrożenie koncepcji duportu – takie stanowisko otrzymaliśmy z MIR.
Porty Lotnicze, które są w 100 proc. właścicielem Lotniska Chopina i mają 30 proc. w Modlinie, złożyły pozostałym wspólnikom – Agencji Mienia Wojskowego, marszałkowi Mazowsza i burmistrzowi Nowego Dworu Mazowieckiego – ofertę odkupienia Modlina.
PPL chcą przejąć nad Modlinem kontrolę i ustalać obowiązującą tam wysokość stawek. – Modlin powinien odgrywać rolę wspomagającą dla portu centralnego, czyli Lotniska Chopina – twierdzi wicedyrektor PPL Radosław Paruzel.
Przeszkodą dla PPL jest przede wszystkim marszałek Adam Struzik, który się na razie na to nie zgadza.
– W przypadku Modlina mamy do czynienia z zaangażowaniem środków unijnych. Z tego powodu należy zbadać, czy zmiany własnościowe są w ogóle możliwe – twierdzi Marta Milewska, rzeczniczka marszałka.
Modlin ma dopiero trzy lata, ale rośnie w siłę. W tym roku zostanie numerem cztery w Polsce. W tym roku liczba pasażerów, którą obsłuży, sięgnie prawie 1/4 pasażerów odprawionych przez Lotnisko Chopina, numer jeden w Polsce.
Pomysł wspólnej polityki handlowej nie podoba się Ryanairowi, który pod względem udziału w polskim rynku wyprzedził już LOT.
– Tam, gdzie jest konkurencja między portami, poziom usług wzrasta, a wysokość opłat spada. W przypadku duoportu nie ma motywacji do poszukiwania wydajności i oszczędności – powiedział DGP Juliusz Komorek z zarządu Ryanaira.
Ta reakcja wynika z faktu, że po przejęciu Modlina PPL dążyłyby do podwyższenia opłaty pasażerskiej dla Ryanaira. W Modlinie ta linia wynegocjowała na ten rok zaledwie 9 zł od pasażera. Na Lotnisku Chopina, gdzie działa m.in. Wizz Air, stawka wynosi 60 zł (są jednak większe niż w Modlinie zniżki w opłacie za lądowanie).
– W przypadku przejęcia zarządzania Modlinem zrobimy wszystko, żeby jego działalność zaczęła przynosić zyski. 9 zł za pasażera to nie jest stawka rynkowa – przekonuje Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska Chopina i PPL.
Minus jest taki, że dociśnięcie Ryanaira może oznaczać wyższe ceny biletów dla pasażerów.
– Duoport jest korzystny dla linii LOT i Wizz Air, nie dla Ryanaira – twierdzi Marcel Klinowski, szef zespołu ds. transportu w stowarzyszeniu Republikanie. – LOT jest strategiczną linią na Lotnisku Chopina. Jeśli LOT i Wizz Air będą miały wspólnego właściciela, a Lotnisko Chopina weźmie pod kontrolę Modlin, obie linie zyskają silną pozycję w stosunku do Ryanaira – ocenia.