– To żaden wypoczynek, bowiem kierowcy okres dziennego zakazu spędzają w nagrzanej kabinie lub na zewnątrz pojazdu na parkingu. W rezultacie wracają do pracy zmęczeni upałem, a nie przygotowani do dalszego prowadzenia pojazdu. Taka sytuacja przekłada się na zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego – tłumaczy Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Przewoźnicy zwracają uwagę, że może to zagrażać zdrowiu kierowców. – Oni mają w upały gorzej niż psy. Każdego dnia media apelują, żeby nie pozostawać obojętnym wobec losu zwierząt zamkniętych w nagrzanych samochodach. Losem kierowców, którzy muszą spędzać wiele godzin na pozbawionych cienia parkingach, nie przejmuje się nikt – dodaje Anna Wrona, rzecznik ZMPD.
Dlatego zrzeszenie zwróciło się do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o odwołanie zakazu jazdy ciężarówek na najbliższy i każdy następny weekend, na który przewidywane byłyby podobne upały. ZMPD zwraca uwagę, że we Francji i na Węgrzech ogłaszano takie zwolnienia z zakazu jazdy ciężarówek.