Sejmowa Komisja Infrastruktury w czwartek pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy znoszącej opłaty za odcinki autostrad zarządzane przez państwo i wprowadzającej zakaz wyprzedania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu.
Chodzi o rządowy projekt nowelizacji ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym.
Podczas posiedzenia komisji posłowie wprowadzili kilka poprawek o charakterze legislacyjnym oraz poprawkę, która ma umożliwić wszczęcie postępowań egzekucyjnych po wejściu w życie projektowanej ustawy w sytuacji, gdy nie została uiszczona opłata za przejazd autostradą. Gdyby poprawka ta nie została wprowadzona, możliwa byłaby jedynie kontynuacja postępowań już wszczętych przed dniem wejścia w życie znowelizowanych przepisów.
Chociaż projekt nowelizacji wprowadza zakaz wyprzedzania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu, umieszczono w nim zapis umożliwiający taki manewr pod warunkiem, że wyprzedzany pojazd "porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej".
Posłowie prosili w czwartek o wyjaśnienie, co oznacza "prędkość znacznie mniejsza od dopuszczalnej". W odpowiedzi dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury Renata Rychter wyjaśniła, że według resortu będzie to już 10 km/h różnicy pomiędzy ciężarowym pojazdem wyprzedzanym a wyprzedzającą ciężarówką.
Jak przekazała, prowadzone były analizy dotyczące manewru wyprzedzania się ciężarówek. Takie wyprzedzanie z nieznaczną różnicą prędkości - rzędu 2 km/h przy prędkości dopuszczalnej 80 km/h - powoduje, że taki manewr trwa prawie dwie minuty. Przy różnicy prędkości wynoszącej 5 km/h ten czas maleje do 41 sekund, przy różnicy 10 km/h czas wyprzedzania wynosi 20 sekund, a przy 20 km/h różnicy czas wyprzedzania spada do 10 sekund - wyjaśniła.
"Nie chcieliśmy wprowadzać liczb dotyczących różnicy prędkości, dlatego że w różnych okolicznościach, nawet ze względu na różnicę ukształtowania terenu, przewożony ładunek, to wszystko może się zmieniać, dlatego dla nas ta znacznie mniejsza prędkość to już będzie 10 km/h różnicy i powyżej" - powiedziała Rychter.
Punktem odniesienia dla tych wyliczeń była maksymalna dopuszczalna prędkość ciężarówek na trasach szybkiego ruchu, czyli 80 km/h - dodała.
Jak powiedział obecny na posiedzeniu komisji wiceminister infrastruktury Rafał Weber, resort liczy, że zarówno przepisy o zniesieniu opłat za przejazd płatnymi odcinkami autostrad zarządzanymi przez GDDKiA, jak i przepisy wprowadzające zakaz wyprzedzania się ciężarówek wejdą w życie 1 lipca tego roku.
"Chcemy, aby przepis związany z zakazem wyprzedzania pojazdów ciężkich wszedł w życie wtedy, kiedy przepisy zwalniające z opłat, czyli tego samego dnia. Tym założeniem jest 1 lipca" - zaznaczył Weber.
"W naszej ocenie te dwa elementy są tożsame. Zakładamy, że pojawi się na autostradach więcej pojazdów lekkich, bo nie będzie opłat, i z drugiej strony chcemy zrobić dla tych pojazdów miejsce. Chcemy zwiększyć drożność, przepustowość" - wyjaśnił.
Celem zniesienia opłat za państwowe autostrady, które uiszczają kierowcy pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony (czyli samochodów osobowych oraz motocykli) jest, jak napisano w uzasadnieniu do projektu, utrzymanie bądź nawet zwiększenie możliwości komunikacyjnych obywateli oraz zmniejszenie faktycznych wydatków, które ponoszą kierowcy samochodów osobowych.
"Brak odpłatności oznaczać będzie bowiem, że na ponad 1300 km sieci autostrad zarządzanych przez stronę publiczną kierowcy pojazdów osobowych będą poruszać się swobodnie, bez konieczności uiszczania opłat" - dodano.
Aktualnie płatne odcinki państwowych autostrad to A2 Konin – Stryków oraz A4 Wrocław – Sośnica. Nadal będzie natomiast pobierana opłata przez Szefa KAS od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów poruszających się tymi odcinkami autostrad.
Jak poinformował w czwartek wiceminister Weber, w wyniku rezygnacji z odpłatności autostrad od kierowców samochodów osobowych przychody z opłat ulegną zmniejszeniu o ok. 200 mln zł rocznie, co stanowi około 2,5 proc. przychodów Krajowego Funduszu Drogowego.
Projekt nowelizacji zabrania ponadto kierującemu pojazdem o masie całkowitej powyżej 3,5 tony wyprzedzania pojazdu samochodowego na autostradzie i drodze ekspresowej o wyłącznie dwóch pasach ruchu przeznaczonych dla danego kierunku ruchu, chyba że pojazd ten porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej dla pojazdów ciężarowych obowiązującej na danej drodze. Zakaz nie będzie miał zastosowania do pojazdów wykonujących na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne wysyłających żółte sygnały błyskowe.
Jak wyjaśniono w uzasadnieniu do projektu, wprowadzany przepis ma za zadanie ograniczenie zachowań negatywnych pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego, tj. blokowania lewego pasa ruchu oraz przekraczania dopuszczalnej prędkości obowiązującej na autostradach i drogach ekspresowych przez kierujących pojazdami ciężarowymi.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski
pif/ mk/