Po czterech dniach zakończył się strajk pilotów Lufthansy. Samoloty tej linii latają już normalnie. Związek zawodowy pilotów straszy jednak kolejnym protestem.

Strajk pilotów, który rozpoczął się w środę miał być jednodniowy, ale przeciągnął się aż do wczoraj. W ciągu czterech dni protestu Lufthansa musiała odwołać około 1600 połączeń. Pokrzyżowało to plany blisko 200 tysięcy pasażerów. Straty firmy spowodowane protestem liczone są w dziesiątkach milionów euro.

Związek zawodowy pilotów nie wyklucza kolejnych strajków, także w okresie Wielkanocy. Protesty mają być zapowiadane z 24-godzinnym wyprzedzeniem.

Konflikt w Lufthansie dotyczy możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury, w niektórych przypadkach już w wieku 55 lat. Koncern chce ograniczyć pilotom te przywileje. Rozmowy na ten temat trwają od roku. W tym czasie piloci Lufthansy strajkowali już 12 razy.